Słowa Najważniejsze

Poniedziałek 18 sierpnia 2025

Czytania »

Jacek Dziedzina W I czytaniu

|

18.08.2025 00:15 GOSC.PL

Wierność Jahwe – niewierność Izraela. Wierność Chrystusa – niewierność chrześcijan

Sdz 2, 11-19

Izraelici czynili to, co złe w oczach Pana, i służyli Baalom. Porzucili Boga swoich ojców, Jahwe, który ich wyprowadził z ziemi egipskiej, i poszli za cudzymi bogami, którzy należeli do ludów sąsiednich. Oddawali im pokłon i drażnili Pana. (Sdz 2, 11-12)

Parę lat temu brałem udział w dyskusji o roli narodu wybranego w historii zbawienia. W pewnym momencie jedna z prelegentek zaczęła mówić o narodzie, „który zawsze był wierny i nigdy nie zdradził Boga Jahwe”. Choć sam uważam się za filosemitę i od wielu lat, z pomocą mądrzejszych, próbuję zgłębiać rozumienie roli Izraela i znaczenie Żydów dla Kościoła dzisiaj, musiałem zaprotestować: przecież Biblia nie jest opowieścią o wierności ludu wybranego, tylko raczej opowieścią o jego regularnej niewierności w zderzeniu z nieskończoną wiernością Boga. 

– Tak, jesteśmy bardzo grzesznym narodem. Kiedy widzę ludzi kochających Izrael, uznaję to za cud – mówił mi przed laty Eyal Friedman, Żyd mesjański z Jerozolimy. – Wybierając ziemię dla siebie, Bóg nie wybrał najpiękniejszej ziemi. Tak samo jest z narodem Izraela: Izraelici nie są najpiękniejsi, najbardziej utalentowani i najbardziej moralni – i to duży kłopot dla innych, żeby ich zaakceptować. Kiedy czytasz Biblię, widzisz, jak grzeszni jesteśmy. Trudno jest nas kochać. Ale to jest wyzwanie, jakie Bóg stawia przed narodami, jakby mówił: „Ja kocham ten naród, czy macie wolę kochać ich w ten sam sposób?” – mówił Eyal.

Dzisiejsze słowo nie dotyczy jednak tylko historycznego czy współczesnego Izraela. Opowieść o niewierności narodu wybranego jest też opowieścią o mojej i Twojej niewierności. Moja i Twoja niewierność nie ma wpływu na Boże obietnice: Bóg pozostaje wierny, niezależnie od naszej odpowiedzi. To słowo ostrzega również przed tworzeniem autorskich hagiografii przez ludzi Kościoła. Przynależność do Chrystusa nie daje nam statusu nieskazitelnego pomnika. Wybraństwo i chrzest to łaska, która wymaga nieustannego nawrócenia. 

Czytania »

ks. Tomasz Koryciorz Ewangelia z komentarzem

|

18.08.2025 00:00 GN 33/2025 Otwarte

Naśladujmy go, zadając Bogu pytanie o Jego plany na nasze życie

Mt 19,16-22 

Pewien człowiek podszedł do Jezusa i zapytał: «Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?» Odpowiedział mu: «Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry. A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowuj przykazania». Zapytał Go: «Które?» Jezus odpowiedział: «Oto te: Nie zabijaj, nie cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj swego bliźniego jak siebie samego». Odrzekł Mu młodzieniec: «Przestrzegałem tego wszystkiego, czego mi jeszcze brakuje?» Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i daj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» Gdy młodzieniec usłyszał te słowa, odszedł zasmucony, miał bowiem wiele posiadłości.

Pewien człowiek podszedł do Jezusa i zapytał… Mt 19,16

Ewangelia z komentarzem. Naśladujmy go, zadając Bogu pytanie o Jego plany na nasze życie
Gość Niedzielny

Przyszedł i zapytał: „Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?”. Podziwiam go za odwagę zapytania się Boga o pomysł, jaki Pan ma na jego życie. Za gotowość przyjęcia każdej odpowiedzi, nawet tej najtrudniejszej, zasmucającej serce. Doświadczyć rozczarowania i odejścia. Nie z powodu niesatysfakcjonującej odpowiedzi, ale z powodu świadomości, że jeszcze się do niej nie dorosło. Zobaczyć, jak długa droga przed nami. Zamiast pochopnie osądzać, popatrzmy na tego człowieka z podziwem. Naśladujmy go, zadając Bogu pytanie o Jego plany na nasze życie.

Czytania »

Radio eM Święty na dziś

Św. Helena

Ziemia Święta pełna jest historycznych miejsc, mówiących nam o Bożym Synu, który stał się człowiekiem. Jednak jak to często bywa ze śladami, zetrzeć potrafi je upływ czasu i ulotność ludzkiej pamięci. I tu właśnie tkwi największa zasługa dzisiejszej patronki - oto będąc matką rzymskiego cesarza, dostrzegła z wyżyn swojej społecznej pozycji nie tylko uczniów Chrystusa, ale i potrzebę zachowania miejsc związanych z ziemskimi wydarzeniami, w których centrum był Syn Boży. Dlaczego jednak owej pogance tak bardzo na tym zależało, że przekonała do swojego pomysłu nawet swojego rodzonego syna, cesarza Konstantyna? Bo wtedy była już chrześcijanką i pragnęła, aby te znaki i miejsca, o których opowiadali jej chrześcijanie, przemawiały także do przyszłych pokoleń. Tak oto augusta Flavia Giulia Elena udała się więc do Palestyny i ufundowała bazyliki: Narodzenia Pańskiego w Betlejem oraz Grobu Świętego w Jerozolimie. A przy okazji zarządzonych prac modernizacyjnych na Golgocie odnalazła również około roku 327 – jak chce tego tradycja – relikwię Krzyża Pańskiego. Jednak cesarzowa Helena doczekała się wyniesienia do chwały ołtarzy nie tylko za to. Równie istotne było i to, że tak jak opiekowała się materialnymi artefaktami związanymi z życiem Chrystusa, tak też nie umknęli jej uwadze ci, w których mogła znaleźć Jego najpełniejsze oblicze – ubodzy, chorzy, potrzebujący.

 

Czytania »

Bóg szuka Izraela, który Go porzucił
Sdz 2, 11-19

Zobacz cykl audycji Radia eM:

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.