Hasło: „Magia świąt!”. Odzew? Zdecydowana większość, o ile nie wszyscy, odpowiedzą: „Boże Narodzenie!”.
Kolejny numer „Gościa Ekstra” oddajemy do rąk Czytelników z pewną dozą nieśmiałości. Nie dlatego, byśmy w poprzednich numerach pisali o sprawach mniej ważnych albo mniej pięknych. Raczej dlatego, iż pobożność maryjna jest w polskim Kościele zakorzeniona tak mocno, że nie wydaje się możliwe, by wyczerpać wszystkie jej aspekty.
Przeczytałem kiedyś legendę o człowieku, który za wszelką cenę chciał uciec przed własnym cieniem. Biegł przez całe życie i próbował uwolnić się od natrętnego towarzysza, ale bezskutecznie. Wreszcie padł wyczerpany.
Ta historia, jak każda inna, mogłaby się nie wydarzyć. Na przykład: 30 kwietnia 1926 roku dziennikarz krakowskiego „Czasu” mógł nie włączać się do dyskusji o podpisanym kilka dni wcześniej traktacie berlińskim między Niemcami i ZSRR oraz jego znaczeniu dla Polski. A Helena Kowalska mogła nie usłyszeć z ust biskupa Pawła Kubickiego: „Odtąd nie będziesz się zwać imieniem ze świata, ale Maria Faustyna”.
W trzecim tysiącleciu żyjemy już ponad 21 lat. I chociaż przełom milleniów naładowany był pesymizmem, wizjami tajemniczego wirusa komputerowego, a nawet końca świata – ten się nie skończył.
Są takie rodzaje złych duchów, które wyrzucić można jedynie postem i modlitwą. Pan Jezus w bardzo tajemniczy sposób, nie precyzując, o jakie rodzaje złych duchów Mu chodzi, pouczył uczniów, którzy nie potrafili poradzić sobie z jednym z „trudnych przypadków”.
Próbuję sobie wyobrazić dworzec kolejowy w Katowicach w trakcie aresztowania księdza Jana Machy. Pewnie wszystko działo się jak zazwyczaj, pociągi przyjeżdżały i odjeżdżały, ludzie się spieszyli, jedni wychodzili naprzeciw drugim. Nikt zapewne nie miał świadomości, że na peronie dzieje się coś niezwykłego, o czym dziesiątki lat później wciąż będzie się mówiło, a portret głównego bohatera tych wydarzeń umieszczony zostanie w pobliskiej monumentalnej katedrze, której budowę na czas wojny wstrzymano.
To dobrze, że w związku z beatyfikacją sług Bożych: kardynała Stefana Wyszyńskiego i matki Róży Czackiej powstało wiele poświęconych im publikacji. Dzięki nim osoby i dzieła życia nowych błogosławionych poznajemy lepiej i skuteczniejsza może być moc ich oddziaływania na nasze życie, zarówno indywidualne, jak i społeczne.
Drugi rozdział Ewangelii według świętego Łukasza w całości poświęcony jest dzieciństwu Jezusa. To dlatego pojawiają się w nim właściwie wszystkie sceny znane nam z Pisma Świętego, w których występuje święty Józef, Jego opiekun, który umiłował Go – jak to określił papież Franciszek – „ojcowskim sercem”.
Pobieranie listy
Wygląda na to, że Twoja przeglądarka nie obsługuje JavaScript.Zmień ustawienia lub wypróbuj inną przeglądarkę.