Słowa Najważniejsze

Wtorek 3 czerwca 2025

Czytania »

Ewelina Salnik W I czytaniu

|

03.06.2025 00:00 GOSC.PL

Nasycić innych naszą relacją z Bogiem

Dz 20, 17-27

bylebym tylko dokończył biegu i posługiwania, które otrzymałem od Pana Jezusa: bylebym dał świadectwo o Ewangelii łaski Bożej (Dz 20,24)

Wiara bez uczynków jest martwa (Jk 2,17). Podobnie Ewangelia i łaska Boga żywego będą martwe dla niewierzących, jeśli nie złożymy świadectwa. To właśnie, apostoł Paweł uznaje za najwyższą wartość: nie tylko wypełnienie swojego powołania, ale wypełnienie go w sposób, który zaświadczy wobec innych, że w jego życiu naprawdę działa Bóg. I pomimo wyzwań związanych z dzieleniem się wiarą, wytrwałość apostoła zaowocowała nawróceniem się tysięcy osób. Styl życia przepełniony świadczeniem o Bogu jest wymagający - konfrontuje naszą codzienność, czy na pewno doświadczamy w niej Bożego działania, by móc podzielić się tym z ludźmi, czy każdy dzień naszego życia przynosi nowe historie o Bogu obecnym tu i teraz, czy dzielimy się jedną, tą samą historią od kilku lat jak…odgrzewanym kotletem. Relacja z Bogiem może być żywym chlebem na każdy dzień, sycącym nie tylko nas samych, ale też innych, choćby ułomkami naszych historii. 
 

Czytania »

ks. Tomasz Trzaska Ewangelia z komentarzem

|

03.06.2025 00:00 GN 22/2025 Otwarte

On jest widoczny w naszej codzienności

J 17,1-11a 

Uczniowie rzekli do Jezusa: «Oto teraz mówisz otwarcie i nie opowiadasz żadnej przypowieści. Teraz wiemy, że wszystko wiesz i nie potrzeba, aby Cię kto pytał. Dlatego wierzymy, że od Boga wyszedłeś».

Odpowiedział im Jezus: «Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, a nawet już nadeszła, że się rozproszycie – każdy w swoją stronę, a Mnie zostawicie samego. Ale Ja nie jestem sam, bo Ojciec jest ze Mną.

To wam powiedziałem, abyście pokój we Mnie mieli. Na świecie doznacie ucisku, ale odwagi! Ja zwyciężyłem świat».

Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. J 17,6

Ewangelia z komentarzem. On jest widoczny w naszej codzienności
Gość Niedzielny

W modlitwie arcykapłańskiej Jezus mówi o chwale Boga. Tuż przed męką nie prosi o ulgę, ale pragnie, by Jego życie i śmierć objawiły Ojca. Chwała Boża to nie wielkie znaki, lecz wierność, miłość i prawda. Jezus przez całe życie ukazywał, jaki jest Bóg – dobry, cierpliwy, miłosierny. Teraz także krzyż Chrystusowy staje się znakiem tej chwały. Jezus mówi też o uczniach – oni przyjęli objawienie Boga, a to znaczy, że i my jesteśmy powołani do dawania świadectwa. Gdy przebaczamy, kochamy, modlimy się – oddajemy chwałę Bogu. On jest widoczny w naszej codzienności, jeśli tylko żyjemy w jedności z Nim. To zaproszenie do życia, które naprawdę mówi o Bogu.

Czytania »

Radio eM Święty na dziś

Św. Klotylda

Jeżeli krwawą walkę o koronę znacie państwo tylko z "Makbeta" albo "Gry o tron", to czas poznać ją – dzisiejszą patronkę. Postać na wskroś historyczną, która na własnej skórze doświadczyła tego wszystkiego, co William Szekspir czy twórcy serialu próbowali tak barwnie opisać. Już samo jej imię – Klotylda – jest tutaj znaczące. Składa się bowiem z ze złożenia dwóch germańskich słów: "sławna" oraz "walka". I jak przystało na waleczną kobietę, przyszła na świat około roku 470 w samym sercu zmagań o władzę, czyli na dworze króla Burgundów. Dwa lata po jej narodzinach świat Cesarstwa Zachodnio-Rzymskiego legł w gruzach za sprawą germańskiego wodza Odoakra. Imperium błyskawicznie zostało podzielone przez barbarzyńców i nastał czas walk o schedę po Rzymie. Tym krwawszych, że germańska tradycja nakazywała władcom zdobycie nowych ziem siłą, a nie dyplomacją. Dlatego, gdy nasza patronka miała ledwie 6 lat, straciła ojca, którego zamordował jego rodzony brat. Po tym mordzie, jej matka została wrzucona do studni, a dzieci – dwie córki - zostały wygnane z dworu. Jedna z nich znalazła schronienie w klasztorze, druga natomiast, czyli właśnie św. Klotylda, trafiła do innego wuja w odległej Genewie. Z dzieciństwa zapamiętała dobrze dwie rzeczy – że jej mama wychowała ją w wierze katolickiej, choć dwór sprzyjał arianom oraz, że jest córką króla. Gdy więc w wieku 18 lat wyszła za mąż za króla Franków, Chlodwiga, poganina jasno postawiła warunki – jej dzieci zostaną ochrzczone i będą katolikami. I trzeba przyznać, że jej małżonek do tej zasady się dostosował, i to aż pięciokrotnie, gdy na świat przychodzili kolejno: Ingomer, Chlotar, Childebert, Chlodomer i Klotylda. Z pomocą biskupa Reims, św. Remigiusza, Klotyldzie udało się sprawić, że nawrócił się także sam król Chlodwig wraz ze swoim dworem. Gdy przyjął chrzest na Boże Narodzenie 496 roku, rozpoczęła się niezwykła historia kraju, zwanego jeszcze wtedy Galią, który jednakże wkrótce przekształcił się w monarchię francuska, „najstarszą córę Kościoła”. Klotylda wraz z mężem ufundowała w ówczesnym Mons Lucotetius - dzisiejszym Paryżu, do którego Chlodwig przeniósł stolicę swego państwa - kościół św. Apostołów Piotra i  Pawła, później nazwany opactwem św. Genowefy. Po śmierci króla Chlodwiga, piętnaście lat później, sytuacja w jego królestwie mocno się jednak skomplikowała. Raz, że doszło do wojny z Burgundią, którą władał kuzyn Klotyldy, ten sam, którego ojciec wiele lat temu zabił jej rodziców. Ta wojna, choć zwycięska,  pochłonęła życie dwóch jej synów. Potem trzeba było ruszyć na ariańskiego króla Wizygotów Amalryka, który znęcał się nad swoją żoną, a jedyną córką Klotyldy, która choć uwolniona od męża-tyrana, zmarła w drodze do domu z powodu odniesionych ran. No i na koniec dwaj ostatni synowie dzisiejszej patronki skoczyli sobie do gardeł, rozpętując wojnę domową cudem tylko powstrzymaną przez matkę. Po tym wszystkim św. Klotylda, sławna z walki o to, co właściwe i dobre, usunęła się do Tours, gdzie zmarła. Kiedy miało to miejsce? Oczywiście 3 czerwca 545 roku i została pochowana w Paryżu, u boku swego męża, we wspomnianym już tutaj kościele św. Piotra. Jest patronka Francji  oraz orędowniczką przed brutalnymi mężami.

Czytania »

Redakcja Na początku było Słowo

|

03.06.2025 06:08 GOSC.PL

Od pasterzy bardzo dużo zależy Dz 20, 17-27

Zobacz cykl audycji Radia eM:

 

Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.