Od tej chwili pójdę do pogan Dz 18, 5
„Od tej chwili pójdę do pogan” - zdecydował Paweł, na własnej skórze boleśnie doświadczając, co znaczą profetyczne słowa Janowego prologu: „A swoi Go nie przyjęli”. Choć „oddał się wyłącznie nauczaniu i udowadniał Żydom, że Jezus jest Mesjaszem, kiedy się sprzeciwiali i bluźnili, otrząsnął swe szaty i powiedział do nich: «Krew wasza na wasze głowy, ja nie jestem winien»”.
Napotkał mur i choć zapowiedział, że odtąd będzie głosił Dobrą Nowinę poganom, ukochał swój naród do końca. „Czyż Bóg odrzucił swój lud?” – pytał dramatycznie po latach i odpowiadał: „Żadną miarą!”. Nie zapomniał o swych korzeniach. Z tęsknotą zapewniał: „Będąc apostołem pogan, przez cały czas chlubię się posługiwaniem swoim w tej nadziei, że przynajmniej niektórych z nich doprowadzę do zbawienia”.
Przynajmniej niektórych. Statystyki nie są istotne.