Pierwsze czytanie uroczystości Wniebowstąpienia Pańskiego to początek Dziejów Apostolskich. Ich autor, św. Łukasz, wspomina o swoim pierwszym dziele, czyli Ewangelii. Krótko podsumowując to, o czym pisał wcześniej, akcentuje spotkania apostołów ze zmartwychwstałym Jezusem. Przez czterdzieści dni zrozumieli oni lepiej sens tego, co się w związku z Nim wydarzyło; to właśnie pusty grób Jezusa, spotkania z Nim, stały się podstawą Dobrej Nowiny, którą teraz mieli zanieść światu. Chyba jednak nie wszystko jeszcze rozumieli. Łukasz pisze, że pytali Go o czas przywrócenia królestwa Izraela, czyli ciągle myśleli o zbawieniu w kategoriach ziemskich. Dopiero zesłanie Ducha Świętego, Jego moc i doświadczenie głoszenia Ewangelii w „Judei, Samarii i aż po krańce ziemi” pozwoliło im dostrzec, że chodzi o królestwo „nie z tego świata” – jak wyjaśniał Jezus przed sądem Piłata.
Wspomina też św. Łukasz – szerzej niż w swojej Ewangelii – o wstąpieniu Jezusa do nieba. Warto pamiętać, że nie jest to zwykłe zakończenie działalności Chrystusa na ziemi. W świetle wiary chrześcijan – poświadczonej między innymi w Dziejach Apostolskich – Jezus wstąpił do nieba, by „zasiąść po prawicy Ojca”, czyli zostać w niebie Królem. On, który był jednym z nas, który zna ludzką codzienność i relacje międzyludzkie, jest teraz Panem i Władcą nad wszystkim. Gdy ma się takiego wspomożyciela w niebie i pamięta, że śmierć została pokonana, nic na tej ziemi nie jest już straszne. Wpatrujący się w niebo apostołowie słyszą od aniołów, że Chrystus Pan powróci. Wtedy również ziemia stanie się w jasny dla wszystkich sposób częścią Bożego królestwa.
Jakie przesłanie niesie ten fragment? Po pierwsze, przypomina, że centralną prawdą wiary chrześcijan jest zmartwychwstanie. Ewangelia jest naprawdę Dobrą Nowiną o tym, że po tym życiu może być nowe, a nawet lepsze życie. Po drugie, uświadamia nam, że ten, który nas kocha, nasz Przyjaciel, jest dziś wszechwładnym Królem nad całym wszechświatem. Nic złego spotkać nas nie może. Bo dla Chrystusa nawet śmierć nie jest straszna – On ją pokonał. Nadzieję przynosi zapowiedź, że Pan powróci, a wtedy zniknie z ziemi wszelka niesprawiedliwość, krzywda i podłość. Dlatego nie jest ważne dziś, czy chrześcijanie w konfrontacji ze światem zwyciężają, ale czy są wierni Chrystusowi. Bo ta wierność to nasze prawdziwe i największe zwycięstwo.