Dziennikarz działu „Kościół”
Teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”. Zainteresowania: sztuki plastyczne, turystyka (zwłaszcza rowerowa). Motto: „Jestem tendencyjny – popieram Jezusa”.
Jego obszar specjalizacji to kwestie moralne i teologiczne, komentowanie w optyce chrześcijańskiej spraw wzbudzających kontrowersje, zwłaszcza na obszarze państwo-Kościół, wychowanie dzieci i młodzieży, etyka seksualna. Autor nazywa to teologią stosowaną.
Kontakt:
franciszek.kucharczak@gosc.pl
Więcej artykułów Franciszka Kucharczaka
Jeśli idzie do spowiedzi, znaczy, że gryzie go sumienie. To daje szansę spowiednikowi do przekonania go (lub jej) do ujawnienia się policji (warunek 5 spowiedzi: zadośćuczynienie). Wprowadzone prawo będzie miało skutek dokładnie odwrotny - przestępcy tego rodzaju odczuwający skruchę nie pójdą do spowiedzi ze strachu przed obowiązkowym donosem ze strony księdza. Nie będzie więc nawet szansy na ujawnienie się takiego przestępcy.
Poza tym jeśli o przestępstwach seksualnych (tylko wobec nieletnich? Chyba nie!) księża będą musieli donosić, to co z innymi przestępstwami? Morderstwem, rabunkiem, oszustwem podatkowym? To też przestępstwa, niektóre wcale nie lżejsze. W rezultacie władza państwowa próbuje zlikwidować sakrament kościelny. I Tak, to jest prześladowanie religii.
A skoro już mowa o tym, że zasady państwowe są Pana/Pani zdaniem ważniejsze od zasad wiary (czy w ogólności - norm moralnych), rozumiem, że uważa Pan/Pani handlarzy niewolników z ubiegłych wieków za całkowicie usprawiedliwionych - poruszali się w końcu w granicach prawa stanowionego. Nie mówiąc już o przypadku bardziej ekstremalnym, osób osądzonych w Norymberdze - ci również jedynie "wykonywali rozkazy", czyli słuchali prawa państwowego zamiast jakichś głupich nakazów religijno-moralnych. Dlaczego w takim razie zostali powieszeni?
Otóż, Szanowny Panie, prawo boże (lub zasady religijne, czy jak tam je zwał) CHRONI dzieci o ile tylko jest stosowane. "Będziesz miłował... nie zabijaj... nie cudzołóż... nie pożądaj..."
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.