Św. Jan Maria Vianney – zaprzeczenie klerykalizmu. Czegokolwiek oczekiwał od parafian, sam to robił

Proboszcz z Ars się nie starzeje. W czym tkwi fenomen jego niesłabnącej popularności?

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak

|

31.07.2025 00:00 GN 31/2025

dodane 31.07.2025 00:00

Był 28 lipca 1948 roku. Młody ksiądz Karol Wojtyła zmierzał do wioski Niegowić, gdzie miał być wikarym. Ostatni odcinek musiał pokonać pieszo. „Szedłem wśród łanów częściowo już skoszonych, a częściowo czekających jeszcze na żniwo” – wspominał w autobiograficznej książce „Dar i Tajemnica”. Gdy z dala ujrzał kościół, upadł na kolana i ucałował ziemię. „Nauczyłem się tego gestu chyba od św. Jana Marii Vianneya” – napisał papież.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Franciszek Kucharczak Franciszek Kucharczak Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.

Zapisane na później

Pobieranie listy