Piotr Legutko: Mamy coraz gorszą sytuację demograficzną, a prognozy są alarmujące. Jak przekłada się to na bezpieczeństwo naszych rent i emerytur?

Zbigniew Derdziuk: System emerytalny ma ponad 100 lat. Zbudowano go na pewnym paradygmacie, że jedni pracujący płacą drugim. Kiedyś była duża dywidenda demograficzna, teraz ona się zmniejsza, ale mówimy o systemie, który ma zdolność dostosowania się, bowiem jest częścią redystrybucji dochodu narodowego. Oczywiście, mamy coraz mniej płacących składki, przy czym w projekcjach, którymi dysponuje ZUS, system jest bezpieczny i przewidywalny, chociaż sytuacja demograficzna będzie miała w pewnym sensie wpływ na wysokości świadczenia. Dlatego żeby w pełni odpowiedzieć na to pytanie, trzeba uzupełnić, że mówimy o systemie zdefiniowanej składki, który wprowadziliśmy w 1999 roku, polegającym na tym, że w zasadzie każdy z nas jest odpowiedzialny za swoją przyszłość emerytalną.