Nowy numer 13/2024 Archiwum

"Jeżeli jest piekło na Ziemi, to właśnie tam"

Doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko poinformował w środę, że oblegane zakłady metalurgiczne Azowstal w tym mieście płoną na skutek rosyjskiego bombardowania.

Azowstal atakowany jest nie tylko z nieba i ostrzeliwany przez artylerię, ale wróg znów próbuje się wedrzeć czołgami. Zakłady znów płoną na skutek bombardowania - napisał Andriuszczenko na Telegramie.

Przeczytaj też: Lekarz szpitala dziecięcego: Brakuje nam sprzętu, a czekamy właśnie na dzieci z Mariupola

Podkreślił, że przywódca tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Denys Puszylin zapowiedział, że dzięki temu, iż w zakładach Azowstal nie ma już cywilów, to Rosjanie i oddziały separatystów mają „wolną rękę” w działaniach.

„Nie wiem, jakich jeszcze nieludzkich poczynań można oczekiwać, (...) biorąc pod uwagę oświadczenie Puszylina. Jeżeli jest piekło na Ziemi to właśnie tam. Wszyscy mamy niespłacalny dług wobec obrońców Mariupola” – dodał Andriuszczenko.

Przeczytaj też:

W ostatnich dniach udało się uratować kilkuset cywilów, którzy przez około dwa miesiące ukrywali się w rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie Azowstalu - ostatniego punktu ukraińskiego oporu w Mariupolu, bronionego przez pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielną Brygadę Piechoty Morskiej. Zorganizowanie korytarzy humanitarnych było możliwe dzięki współpracy strony ukraińskiej z ONZ.

W ocenie mera Mariupola Wadyma Bojczenki nie ma pewności, czy z terenu fabryki wyprowadzono już wszystkie osoby cywilne. "Tylko kiedy nastąpi zupełne wstrzymanie ognia, będziemy mogli odpowiedzieć na pytanie, czy wszyscy cywile zostali ewakuowani. Są jednak niepewne szacunki, zgodnie z którymi są tam jeszcze ludzie czekający na ewakuację" – powiedział we wtorek Bojczenko.

Sytuacja mieszkańców Mariupola jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków w mieście mogło dotychczas zginąć ponad 20 tys. osób.

SYTUACJA NA UKRAINIE: Relacjonujemy na bieżąco

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama