Belgia odmawia odblokowania zamrożonych rosyjskich aktywów. To jedna z ostatnich opcji dużej pomocy finansowej Unii dla Ukrainy. Komisja Europejska oskarża Belgów o czerpanie zysków z podatków od zablokowanych środków.
Wojskowa i polityczna sytuacja Ukrainy pogarsza się z każdym tygodniem. Amerykańskie wsparcie staje się coraz bardziej niepewne. Biznes z USA czeka na zielone światło od Donalda Trumpa na gospodarczy reset z Rosją. To oznacza dalszy wzrost presji na Unię Europejską, by wzięła na siebie główny ciężar podtrzymania wysiłku wojennego Kijowa. Według opublikowanego w listopadzie raportu Komisji Europejskiej w ciągu najbliższych dwóch lat Ukraina potrzebuje 135 mld euro na funkcjonowanie armii oraz gospodarki. Przez ostatnie cztery lata Europa wsparła naszego sąsiada łączną kwotą prawie 170 mld dolarów. Potrzeby więc rosną, a solidarność krajów UE maleje. Ostatnim asem w rękawie Europy są miliardy euro rosyjskich pieniędzy zamrożonych po wybuchu wojny przez belgijski Euroclear. Od ponad roku nie udaje się jednak przekonać belgijskich władz do ich wykorzystania. Wręcz przeciwnie, obecny premier Bart de Wever z każdym tygodniem usztywnia swoje stanowisko. Jego oporu nie złamała seria negocjacji prowadzonych w listopadzie z Komisją Europejską.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł