O medytacji, dzwoneczku na obecność Bożą i potrzebie zatrzymywania się mówi o. Maksymilian Nawara OSB.
Barbara Gruszka-Zych: Jako prezes benedyktyńskiej Kongregacji Zwiastowania stale Ojciec jest w drodze.
o. Maksymilian Nawara OSB: Siedem lat temu zostałem takim mnichem włóczącym się po świecie. Muszę jeździć do 28 benedyktyńskich klasztorów z jednego krańca ziemi na drugi, wizytując, pomagając, ratując. Nigdy nie śniłem, że będę stał na czele kongregacji. To jest tak jak z Dawidem – zawołali go z pola ostatniego i namaścili.
Czy bycie w drodze sprzyja medytacji?
Przede wszystkim stale jestem na jakimś etapie drogi wewnętrznej. Wstąpiłem do benedyktynów, chcąc całkowicie oddać się życiu duchowemu. Gdyby nie wcześniejsze 20 lat intensywnego medytowania, ta „wagabundia” byłaby nie do wytrzymania. Tylko ktoś, kto osiadł na skale, może medytować wszędzie – na lotnisku, na spacerze, w kolejce.
Co to znaczy „osiąść na skale”?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
Barbara Gruszka-Zych
Dziennikarka działu „Kultura”. W „Gościu” od 1988 r., reportażystka, poetka, pisarka, krytyk literacki. Należy m. innymi do: Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, Górnośląskiego Towarzystwa Literackiego. Wydała ponad dwadzieścia tomików wierszy. Opublikowała też zbiory reportaży oraz książki wspomnieniowe. Laureatka wielu prestiżowych nagród. Wybory jej wierszy zostały wydane po litewsku i rosyjsku w Kownie, Wilnie, Petersburgu i Petersburgu i Wilnie.