Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Ostatni list

Najważniejszym wątkiem filmu „Daniel” jest niezwykła więź, jaka nawiązuje się między przetrzymywanymi w jednej celi więźniami ISIS.

Historia przedstawiona w znakomitym duńskim filmie wydarzyła się naprawdę. Daniel Rye, bohater tytułowy, za wszelką cenę chciał zostać fotografem. Marzył o podróżach do egzotycznych, a jednocześnie niebezpiecznych krajów, by dokumentować codzienne życie ich mieszkańców. Szczęście się do niego uśmiechnęło, bo kiedy tylko podjął pierwszą pracę, od razu wysłano go do Mogadiszu w Somalii. Interesował go też Bliski Wschód, dlatego poleciał do ogarniętej wojną domową Syrii. Już w czasie pierwszej eskapady w pobliżu granicy z Turcją został porwany przez bandytów z ISIS. Przez 13 miesięcy, od maja 2013 do czerwca 2014 roku, był więźniem Państwa Islamskiego.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza