Wojna i miłość

„Legiony” Dariusza Gajewskiego zostały zrealizowane z rozmachem.

Edward Kabiesz Edward Kabiesz

|

26.09.2019 00:00 GN 39/2019

dodane 26.09.2019 00:00
0

Nie wiem, czy to dobry pomysł, by wprowadzać na ekrany kin dwa filmy poświęcone walce o niepodległość w tak małych odstępach czasowych. Podobnie było z filmami o Dywizjonie 303. Mam wrażenie, że w ten sposób filmy odbierają sobie nawzajem widzów. „Piłsudski” Michała Rosy i „Legiony” Dariusza Gajewskiego łączy temat, różni przede wszystkim sposób realizacji. „Piłsudski” to udana próba rekonstrukcji mało znanego okresu życia bohatera, zrealizowana w konwencji kameralnego filmu historycznego. Przyznam się, że film Rosy bardziej do mnie przemawia niż obraz Gajewskiego, bo oprócz interesującej opowieści niesie znaczny ładunek wiedzy o bohaterze i czasach, w jakich działał.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Edward Kabiesz Edward Kabiesz Dziennikarz działu „Kultura”, w latach 1991–2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk.

Zapisane na później

Pobieranie listy