Nowy numer 17/2024 Archiwum

Wojna i miłość

„Legiony” Dariusza Gajewskiego zostały zrealizowane z rozmachem.

Nie wiem, czy to dobry pomysł, by wprowadzać na ekrany kin dwa filmy poświęcone walce o niepodległość w tak małych odstępach czasowych. Podobnie było z filmami o Dywizjonie 303. Mam wrażenie, że w ten sposób filmy odbierają sobie nawzajem widzów. „Piłsudski” Michała Rosy i „Legiony” Dariusza Gajewskiego łączy temat, różni przede wszystkim sposób realizacji. „Piłsudski” to udana próba rekonstrukcji mało znanego okresu życia bohatera, zrealizowana w konwencji kameralnego filmu historycznego. Przyznam się, że film Rosy bardziej do mnie przemawia niż obraz Gajewskiego, bo oprócz interesującej opowieści niesie znaczny ładunek wiedzy o bohaterze i czasach, w jakich działał.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Dziennikarz działu „Kultura”

W latach 1991 – 2004 prezes Śląskiego Towarzystwa Filmowego, współorganizator wielu przeglądów i imprez filmowych, współautor bestsellerowej Światowej Encyklopedii Filmu Religijnego wydanej przez wydawnictwo Biały Kruk. Jego obszar specjalizacji to film, szeroko pojęta kultura, historia, tematyka społeczno-polityczna.

Kontakt:
edward.kabiesz@gosc.pl
Więcej artykułów Edwarda Kabiesza