Hanka Ordonówna w 1933 roku przepięknie zaśpiewała piosenkę o miłości, która niejednemu wycisnęła z oczu łzy.
„Miłość ci wszystko wybaczy, smutek zamieni ci w śmiech. Miłość tak pięknie tłumaczy zdradę i kłamstwo, i grzech”. Ordonka zaśpiewała – powtórzę – przepięknie, nie miała jednak racji. A właściwie nie miał jej Julian Tuwim, autor tekstu. Owszem, miłość potrafi wybaczać. Pisał o tym już święty Paweł w 1 Liście do Koryntian. Ale to, że miłość wybacza, nie oznacza, że tłumaczy wszelkie zło. Chrystus, wybaczając, dodawał: „nie grzesz więcej”. Najzwyczajniej w świecie chodzi o to, by umieć stanąć w prawdzie. Tylko wtedy miłość jest miłością.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.