Dziś w kościele siedział 3 ławki przede mną tak ok 13-to chyba latek, bez maski, i smarował palcami po blacie ławki, potem grał jakby na organach by wreszcie całymi dłońmi przecierać blat. Zastanawiałem się czy po mszy nie podejść by go uświadomić i pouczyć by umył ręce w domu (by oszczedził rodziców, dziadków itd) Ręce mi jednak opadły gdy zaczął te same ręce wkładać do ust i trzeć oczy. Nie było po co go pouczać a jeszcze by mnie może siedzący ewentualnie z tyłu rodzice objechali, że się wtrącam w nie swoje sprawy. Niech pilnują więc swojej pociechy sami.
Hola, Panowie. A kto powiedział, że celem akcji ma być sprowadzenie liczby zakażeń do zera. Nawet sami twierdzicie że to parę dobrych miesięcy, przy ograniczeniach, których kraj ani ludzie nie wytrzymają. O ile zrozumiałem, także między wierszami wypowiedź MZ z początku akcji, infekcję przejdą praktycznie wszyscy, większość w sposób małoobjawowy i możliwy do zaakceptowania, zaś akcja ma służyć tylko temu, by służba zdrowia (pardon, dziś mówi się świadczeniodawcy) była w stanie się "wyrobić" z ratowaniem i leczeniem tych, u których ciężki przebieg choroby będzie tego wymagał. Podobna była zapowiedź Kanzlerin Merkel, że zachoruje u nich 70% ludności. Reszta może też, tylko nie będą o tym wiedzieć. No i przy takim odsetku uodpornionych (jeśli odporność wystąpi), epidemia wygaśnie już w sposób naturalny. Dążenie do realizacji idealnego "matematycznego modelu" byłoby leczeniem gorszym od samej choroby, niestety.
W czasie pandemii sprzed 100 lat (tzw. Hiszpanka) nikt nie wprowadził żadnych ograniczeń społecznych, żadnego lock-downu i pandemia sama wygasła. Oczywiście nie można pominąć tego, że zmarło w samej Europie wg różnych różnych szacunków ponad 50 mln ludzi.
Ciągle tylko modelowanie matematyczne i bazowanie na mega wąskiej ilości danych wejściowych - w zasadzie istnieje nas tylko ilość wykrytych wirusów. Po pierwsze - nie ma tu epidemii, tak jak to normalny człowiek rozumie. Nie mam w tym roku w Polsce ani nawet we Włoszech większej łącznej śmiertelności niż w tych samych miesiącach w latach ubiegłych. Tylko, że WHO tak zmieniło definicję pandemii że występowanie śmiertelności choroby jest nieistotne. I stąd ciągle mówimy o strasznej pandemii. Po drugie - dla czego nie robimy badań jak zwiększyć odporność, jak leczyć. Ciągle tylko spłaszczanie wirtualnej krzywej. A ludzie na inne choroby umierają i nie ma dla nich pomocy. Trzeba szybko wrócić do normalności, bo po tej fundowanej nam kuracji może już nie być czego sprzątać nawet.
modelowanie matematyczne, żeby przewidzieć przyszłość...kolejni naciągacze, którzy chcą się popisać jacy to oni mądrzy. Już na modelach matematycznych niejeden się wywrócił, jedna wielka ściema.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.