Zapisane na później

Pobieranie listy

Papież, który pozostał człowiekiem

Trudno dyskutować dzisiaj z faktem istnienia samej instytucji „rezygnacji papieża z urzędu”, przyznać też trzeba jednoznacznie, że to właśnie Benedykt XVI przełamał bariery.

ks. Adam Pawlaszczyk

|

GN 1/2023

dodane 05.01.2023 00:00

Chłodny lutowy poranek w okamgnieniu przekształcił się w gorące przedpołudnie. Choć dłonie trzymające nieustannie telefon komórkowy przy uchu i tak marzły niemiłosiernie. Z ucha do ucha, z ust do ust – wiadomość o rezygnacji papieża rozprzestrzeniała się błyskawicznie, a liczba zszokowanych rosła wprost proporcjonalnie do ilości komentarzy: po co, dlaczego, jakie są ukryte przyczyny? W jednej z radiowych rozgłośni mój rozmówca, również duchowny, przekonuje, że nie należy używać słowa „abdykacja”. Niekoniecznie ma rację, prawu kanonicznemu jest ono co prawda raczej obce, ale jeden z polskich kanonistów, ks. prof. Piotr Majer, pisze: „Rezygnacja – zwana także abdykacją lub dymisją – polega na dobrowolnym zrzeczeniu się przez papieża urzędu Biskupa Rzymu, co w konsekwencji powoduje utratę pełnionej przezeń najwyższej władzy w Kościele”. Oponuję, że eufemizmy jeszcze nigdy nie poprawiły zamglonej atmosfery wytwarzanej przez tych, którzy żywią się sensacją. Benedykt XVI, papież, następca św. Jana Pawła II również na urzędzie głowy Państwa Watykańskiego, w sensie politologicznym abdykował (zrobił to w kolejną rocznicę podpisania traktatów laterańskich, co miało miejsce 11 lutego 1929 r., wyodrębniających politycznie i terytorialnie państwo Watykan, uznających jego niepodległość i niezależność!). Gdybym wówczas wiedział, że „wszechwiedzący” krytycy Ratzingera osądzą ten jego gest jako kolejny kamyczek do sekularyzacji Kościoła, nie wypowiedziałbym tych słów. Wielu dziennikarzy bowiem, jak Arkadiusz Stempin w „Rzeczypospolitej”, będzie stawiało pytania: „Benedykt był świadom doniosłości swojego kroku. Wybrany dożywotnio, pomimo swojego konserwatyzmu zrywał z tradycją, uznając się za zbyt niedołężnego do przewodzenia Kościołowi. Wytłumaczenie zrozumiałe dla szefa firmy czy prezydenta kraju. Ale dla reprezentanta Chrystusa na ziemi?”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..