Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Jak odmawiać Różaniec?

Różaniec ma (co najmniej) trzy płaszczyzny. Pierwsza to tekst wypowiadanych modlitw. Druga - rozważanie poszczególnych tajemnic. Trzecia - intencja, w jakiej się modlimy. Na której się skupić?

Na tej drugiej. Na rozważaniu którejś z dwudziestu tajemnic. Św. Jan Paweł II proponował nawet, by samodzielnie dodawać sobie kolejne. Wystarczy na chwilę sięgnąć po Pismo Święte, a na pewno jakiś temat rozważań się nasunie.

Co w takim razie z wielokrotnie powtarzanymi słowami modlitw "Ojcze nasz" i "Zdrowaś Maryjo"?  Niech sobie spokojnie płyną gdzieś w tle rozważań. Jak strumień, który oczyszcza i nawadnia duszę. Czasem te słowa mogą być pomocne w rozważaniu poszczególnych tajemnic. Mogą być odczytywane w ich świetle albo same rzucać światło na medytowaną tajemnicę.
Podobnie jest z intencją modlitwy: czy to będzie prośba, dziękczynienie czy uwielbienie. Intencja może być wypowiedziana tylko raz, na początku rozważań. Może też być kluczem do rozumienia danej tajemnicy albo też rozważana tajemnica może prowadzić do głębszego spojrzenia na sprawę, którą polecamy Bogu.

Powyższe słowa to rady średnio zaawansowanego praktyka. Bo niemal codziennie modlę się na różańcu, choć przecież żaden ze mnie mistyk. Proszę więc nie traktować tego prostego tekstu jako rad duchowego mistrza, ale jako propozycje, wskazówki do ewentualnego wykorzystania. Może to być także początek rozmowy, dzielenia się własnymi doświadczeniami. Zapraszam do skorzystania w tym celu z modułu komentarzy pod niniejszym tekstem.

Królowo Różańca Świętego, módl się za nami!

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jarosław Dudała

Redaktor serwisu internetowego gosc.pl

Dziennikarz, z wykształcenia prawnik, były korespondent Katolickiej Agencji Informacyjnej w Katowicach. Współpracował m.in. z Radiem Watykańskim i Telewizją Polską. Od roku 2006 r. pracuje w „Gościu Niedzielnym”. Jego obszar specjalizacji to problemy z pogranicza prawa i bioetyki. Autor reportaży o doświadczeniach religijnych.

Kontakt:
jaroslaw.dudala@gosc.pl
Więcej artykułów Jarosława Dudały