Z otchłani

Założyciel, pisząc im w regule: „Kto by przyjął jedno takie dzieciątko w imię moje, Mnie przyjmuje”, doskonale wiedział, że Jezus opowiadał o malutkich dzieciach żydowskich. Potraktowały te słowa bardzo dosłownie. I choć miały nóż na gardle, uratowały kilkaset dzieci o „niedobrym wyglądzie”.

Marcin Jakimowicz

|

16.11.2017 04:15 GOSC.PL

dodane 16.11.2017 04:15
0

Siostry na medal

Dokładnie przed 20 laty w „Lochame ha-Geta’ot” – słynnym kibucu założonym w 1949 r. przez Żydów ocalałych z Holocaustu, w tym powstańców gett warszawskiego i wileńskiego, odbyło się pierwsze światowe spotkanie „dzieci klasztorów” – ludzi uratowanych od zagłady przez siostry zakonne. Franciszkanki Rodziny Maryi reprezentowały dwie siostry.

„Matylda Getter, która nas łączy, należy do tych wspaniałych i szlachetnych postaci, nie tylko narodu polskiego, ale całej ludzkości – pisał o tym wydarzeniu prof. Benek Sharonim z Tel-Itzhag. – Wątpię, a nawet jestem pewny, że ja na jej miejscu nie mógłbym tego zrobić w tym okropnym okresie, gdy życie toczyło się na dnie piekła”.

Choć Rzeczpospolita, zwana przez wieki „paradisus Iudaeorum”, czyli rajem dla Żydów, stała się jedynym krajem w Europie, w którym za pomoc w ich ratowaniu płaciło się śmiercią, to właśnie Polacy stanowią największą grupę pośród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. To krótkie jednozdaniowe przypomnienie dla przyzwyczajonych do narracji „Pokłosia” i modnej w środowiskach lewicowych śpiewki o naszym wyssanym z mlekiem matki antysemityzmie.

Oskar Schindler i Irena Sendlerowa doczekali się fabularnych filmów. O Franciszkankach Rodziny Maryi, które ochroniły przed śmiercią 750 osób pochodzenia żydowskiego, wciąż wie niewiele osób. Uratowały życie 500 dzieciom i młodzieży oraz około 250 osobom dorosłym. Siostry, które ukrywały żydowskie dzieci w swych klasztorach, ochronkach i sierocińcach, otrzymały przed miesiącem odznaczenia im. Antoniny i Jana Żabińskich, przyznawane Polakom, którzy ratowali Żydów w czasie II wojny światowej, przez organizację „From the Depths” (Z Otchłani).

Przed ośmiu laty Narodowy Bank Polski na swych monetach uhonorował trzy kobiety szczególnie zasłużone w akcji ratowania Żydów. Obok Ireny Sendlerowej i Zofii Kossak w gronie tym znalazła się franciszkanka Matylda Getter, odznaczona w 1985 r. pośmiertnie medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

3 / 3
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz