Gdy lekarz żałuje aborcji...

Dla części lekarzy przerwanie ciąży to zwykły zabieg. Inni cierpią. Choć w ukryciu.

Agata Puścikowska

|

26.10.2017 00:00 GN 43/2017

dodane 26.10.2017 00:00
19

W dyskusjach o przerywaniu ciąży najczęściej opisuje się trójkąt: matka, ojciec i zabite dziecko. Bardzo rzadko dodając, że za „zabiegiem” kryje się też personel medyczny. Lekarze, położne, pielęgniarki. O ile jednak temat położnych, które cierpią z powodu aborcji, wybrzmiewa, o tyle o lekarzach mówi się niewiele. Sami zresztą, z niewielkimi wyjątkami, rzadko chcą głośno mówić o swoich doświadczeniach i szpitalnych przeżyciach. A już absolutnym tematem tabu jest cierpienie po dokonanych zabiegach. Zarówno w środowisku, jak i w przestrzeni publicznej. Dlaczego? Czy można mówić o syndromie aborcyjnym u lekarzy ginekologów? A jeśli tak, to kogo dotyczy i jak się objawia?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..