Nowy numer 13/2024 Archiwum

Czy niedowiarstwo było przeszkodą dla Jezusa?

I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa. Mt 13,58

Jezus, przyszedłszy do swego miasta rodzinnego, nauczał ich w synagodze, tak że byli zdumieni i pytali: «Skąd u Niego ta mądrość i cuda? Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas? Skądże więc u Niego to wszystko?» I powątpiewali o Nim.

A Jezus rzekł do nich: «Tylko w swojej ojczyźnie i w swoim domu może być prorok lekceważony». I niewiele zdziałał tam cudów z powodu ich niedowiarstwa.


Czy niedowiarstwo było przeszkodą dla Jezusa? Wszak właśnie z powodu niedowiarstwa swoich ziomków uczynił w swej ojczyźnie tylko niewiele cudów. Nie mógł czy – zniechęcony ich postawą – po prostu nie chciał zdziałać ich więcej? Bóg jest wszechmogący. Czy jednak oznacza to, że zupełnie niepotrzebna jest Mu współpraca człowieka? Że postawa ludzi wobec Niego jest Mu w gruncie rzeczy obojętna? Czy potrzeba Mu jakiejś formy człowieczej zachęty? Powie ktoś, że to właściwie pytania retoryczne. Ale w kontekście rozważanego fragmentu Ewangelii według św. Mateusza przyjmują one konkretną postać – Jezus spotyka wszak ludzi, którzy Go znali, gdy był jeszcze dzieckiem, którzy znali Jego rodzinę… Oni Jezusowi nie dowierzają, a On, zniechęcony ich niedowiarstwem, nie chce (nie może?) zrobić dla nich tyle, ile by mógł (chciał).

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Dostęp do treści jest ograniczony Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy