A mury rosną

Chrześcijanie w Palestynie doświadczają boleśnie skutków izraelskiej „polityki bezpieczeństwa”. Nielegalne zajmowanie kolejnych terytoriów pozbawia kościelne wspólnoty dostępu do własnej ziemi.

Jacek Dziedzina

|

03.09.2015 00:15 GN 36/2015

dodane 03.09.2015 00:15
0

Izrael od 2003 roku buduje tzw. barierę separacyjną, która ma chronić go przed potencjalnymi atakami Palestyńczyków ze strony Zachodniego Brzegu Jordanu. Wysoki na 8 metrów mur (dwukrotnie wyższy niż mur berliński) docelowo będzie miał ok. 700 km długości. Strona izraelska tłumaczy, że „mur bezpieczeństwa” jest potrzebny, aby zapewnić ochronę obywatelom Izraela. Problem jednak w tym, że mur nie przebiega tylko wzdłuż wymęczonej setkami porozumień „granicy”, ale w praktyce wdziera się nawet na kilka kilometrów w głąb okupowanych terytoriów palestyńskich. Niejednokrotnie oddziela rolników od ich pól, powoduje rozłąkę rodzin, odcina ludzi od podstawowych świadczeń, które mają zapewniać szpitale czy urzędy. A uczniów odcina od szkół – ewentualnie wymusza przechodzenie kontroli na checkpointach i dodatkowe opłaty za podróż... czasem nawet taksówkami. Coraz częściej dotyka to również wspólnot kościelnych. Wierni wszystkich wyznań spotykają się przy wyciętych drzewach na wspólnej modlitwie w intencji zaprzestania grabieży ziemi. I próbują dochodzić swoich praw przed izraelskimi sądami. To drugie jednak skazane jest raczej na porażkę.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zapisane na później

Pobieranie listy