Nowy numer 17/2024 Archiwum

Polityczna prowizorka

Co można zrobić, jeśli się nie ma nic nowego do zaoferowania? Odkurzyć kilka starych pomysłów, dorzucić garść drobiazgów oraz planów bez konkretów. Nadać temu szumną nazwę oraz nagłośnić w mediach. Tak postąpił rząd, ogłaszając program „Śląsk 2.0 – Program wsparcia przemysłu Województwa Śląskiego i Małopolski Zachodniej”.

Program opiera się na założeniu, że znaczącą poprawę sytuacji gospodarczej oraz społecznej na Górnym Śląsku można osiągnąć przez działanie w pięciu obszarach: wzrost konkurencyjności gospodarki tego regionu, inwestycje, wsparcie gospodarki niskoemisyjnej oraz oszczędzającej zasoby naturalne, a także kształcenie nowoczesnych kadr dla nowoczesnego przemysłu i wsparcie budowania aglomeracji.

Wśród pomysłów szczegółowych mamy dwie propozycje: pakiet rozwiązań dla górnictwa oraz pakiet rozwiązań zwiększających globalną konkurencyjność przedsiębiorstw energochłonnych. Kolejne deklaracje dotyczą inwestycji w infrastrukturę drogową i kolejową. Są i deklaracje dotyczące przemysłu węglowego. Wśród rozwiązań dla przemysłu w programie znalazła się m.in. propozycja obniżenia obciążeń dla firm energochłonnych – związanych z kosztami finansowania odnawialnych źródeł energii. Planowane jest też częściowe zwolnienie tych przedsiębiorstw z akcyzy na prąd, a także rozszerzenie listy towarów objętych odwróconym podatkiem VAT o metale nieżelazne (VAT opłaca kupujący, a nie sprzedający).

Dla górnictwa, poza powtórką z tego, co zostało zapisane w porozumieniu ze związkami zawodowymi ze stycznia br., przedstawiono propozycję rozwoju zgazowania węgla kamiennego. Oznaczać by to miało powrót do budowy nowoczesnej naziemnej instalacji w zakładach azotowych w Kędzierzynie-Koźlu. Eksperci jednak zwracają uwagę, że taki projekt wcale nie musi oznaczać jakiegoś przełomu dla śląskiego górnictwa. Aby zgazowanie się opłacało, trzeba mieć tani węgiel, a nasz nie jest konkurencyjny w stosunku nie tylko do węgla ze Wschodu, ale także z RPA czy Chin. Może się więc okazać, że do zgazowania będziemy kupowali węgiel na egzotycznych rynkach, a nasz będzie leżał na zwałach, bo jest za drogi, aby używać go w tej technologii. Program nie rozstrzygnął także, co dalej z najważniejszymi spółkami górniczymi: Jastrzębską Spółką Węglową, która jest na skraju bankructwa, oraz Katowickim Holdingiem Węglowym, znajdującym się w niewiele lepszej sytuacji. Nie wiemy także, jakie będą dalsze losy Nowej Kompanii Węglowej, której powstanie zapowiadało porozumienie podpisane przez rząd 17 stycznia br. w Katowicach. Istotnym składnikiem poprawy efektywności tej spółki, poza stopniowym zamykaniem nierentownych kopalń, był pomysł, aby inwestowały w nią spółki energetyczne. Do tej pory nie ma jednak żadnych konkretnych deklaracji z ich strony, a więc kluczowy fragment tego planu nie funkcjonuje.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy