Przepraszam za moje antyświadectwo

Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Iz 42,2

Zbigniew Nosowski

|

25.03.2013 00:15 GN 12/2013

dodane 25.03.2013 00:15
2

„Nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze. Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zagasi knotka o nikłym płomyku”. On „niezachwianie przyniesie Prawo”, ale zrobi to łagodnie. Mesjasz przyszedł i był właśnie taki jak w proroctwie Izajasza. Urodził się w nędznej grocie. Przyszedł w lekkim powiewie, a nie w wielkiej wichurze. Nie pokonywał, lecz przekonywał. Nie walczył z przeciwnikami, lecz poszedł na krzyż. A jak ja postępuję, będąc Jego uczniem? Przepraszam Cię, Panie, za wszystkie nadłamane trzciny, które złamałem do końca. Przepraszam za wszystkie płomyki, które ugasiłem – bo uważałem, że lepiej niech nie świecą w ogóle, niż miałyby świecić ledwo ledwo. Za wszystkie krzyki – rzekomo w Twojej obronie. Przepraszam za moje antyświadectwo.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zbigniew Nosowski

Zapisane na później

Pobieranie listy