Zapisane na później

Pobieranie listy

Jarmułka, samowar i...

Do Biura Rzeczy Znalezionych przychodzą urzędnicy, którzy znaleźli na swoim biurku torebkę z bombonierką. Żeby nie być posądzonym o łapówkarstwo, proszą o sporządzenie protokołu zdawczego.


Marcin Wójcik

|

Gość Warszawski 38/2012

dodane 20.09.2012 00:15
0

Nikt tutaj nie szuka Słonia Trąbalskiego ani jego kompana – białego kota z plastikowym nosem, który bez przerwy śpi na półce pod sufitem. Nikt nie pyta o męskie okulary musztardówki, wsunięte w zniszczony pokrowiec. O dziwo nikt też nie pyta o zegarek warty 50 tys. zł... W Biurze Rzeczy Znalezionych w Warszawie przy ul. Dzielnej są rzeczy, po które nikt się nie zgłasza.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..