Pan sekretarz dużo wie o niebie... tak tam się siedzi i pali papierosy. Żenująca wypowiedź. Tej kobiecie potrzebna modlitwa bo naiwna wiara w to, że każdy idzie do nieba jest bardzo niebezpieczna... dla zmarłych. Tam nikt nie będzie patrzył czy dostała Nobla.
Nowenna Pompejanska:Zenujaca wypowiedz to jest Twoja.Skad wiesz ze kazdy idzie do nieba? Napewno nie ludzie pokroju pani Szymborskiej. A na Niebo trzeba sobie naprawde zapracowac. Juz napewno nie ci co maja na rekach krew niewinnych ludzi.
dokładnie... ta wizja nieba ... a zamówienia na dostawę kawy i papierosów dla pensjonariuszy dostał już ktoś z popieranego przez poetkę zgodliwego kręgu PO wokół pana Bronisława ...
Którędy do Ciebie czy tylko przez oficjalną bramę ze świętymi bez przerwy w sztywnych kołnierzykach niosącymi przymusowy papier z pieczątką może od innej strony na przełaj trochę naokoło od tyłu poprzez ciekawą wszystkiego rozpacz poprzez poczekalnie II i III klasy z biletem w inną stronę bez wiary tylko z dobrocią jak na gapę przez ratunkowe przejście na wszelki wypadek z zapasowym kluczem od samej Matki Boskiej przez wszystkie małe furtki zielone otwierane z haczyka przez drogę niewybraną przez biedne pokraczne ścieżki z każdego miejsca skąd wzywasz nie umarłym nigdy sumieniem.
Nowenno,ale o co ten raban?Po pierwsze,Szymborska,jak każdy z nas,ma prawo do błędów.Ze swej wczesnej twórczości i fascynacji socjalizmem nigdy potem nie była dumna.Swego zaangażowania politycznego wstydziła się tak bardzo,że popadła w odwrotną skrajność:miała dystans do wszelkich idei.Czy Pawłowi z Tarsu też wypomniałabyś z pewnością niechlubną przeszłość?
Po drugie:że nie życzyła sobie katolickiego pochówku?A jakiż to zarzut?Że ktoś jest uczciwy wobec siebie,ludzi,wreszcie,nie zawaham się tego napisać:Pana Boga?Za życia nie deklarowała wiary.Prosząc o katolicki pogrzeb zachowałaby się jak hipokrytka."Obyś był zimny albo gorący"-czytamy w Apokalipsie.Nie letni.Lepiej chyba stanąć przed Panem Bogiem jako zdeklarowany ateista niż pozorowany katolik.
Po trzecie wreszcie:może i naiwna była ta wizja nieba pana sekretarza,ale była to jedyna chrześcijańska intuicja na tym świeckim pogrzebie:że nie jesteśmy tylko materią,że mamy nadzieję na życie wieczne.Ja się cieszę,że tego elementu nie zabrakło,tej nadziei,że Umarła gdzieś żyje naprawdę,a nie fikcyjnie przez tę najgorszą z metafor:w naszej pamięci.Czasem dobrze,gdy ktoś z żałobników przemyci wśród panegiryków na cześć zmarłego tę nadzieję.O wiele mocniej i już jednoznacznie w chrześcijańskim duchu zrobił to swego czasu Piotr Fronczewski,który nad trumną Gustawa Holoubka wypowiedział Credo.
Natomiast zgadzam się z tobą,że pani Szymborskiej potrzebna jest modlitwa.Skoro ty i ja wiemy to,czego nie wiedzieli mówcy nad grobem noblistki,to wygląda na to,że możemy coś dla Niej zrobić...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji,
w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu.
Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11.
Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w
Polityce prywatności.
Twoja.Skad wiesz ze kazdy idzie do nieba?
Napewno nie ludzie pokroju pani Szymborskiej.
A na Niebo trzeba sobie naprawde zapracowac.
Juz napewno nie ci co maja na rekach krew
niewinnych ludzi.
sie Bogiem,swiadczy o tym pogrzeb swiecki.
Takze modlitwa jest tu zbedna.
czy tylko przez oficjalną bramę
ze świętymi bez przerwy
w sztywnych kołnierzykach
niosącymi przymusowy papier z pieczątką
może od innej strony
na przełaj
trochę naokoło
od tyłu
poprzez ciekawą wszystkiego rozpacz
poprzez poczekalnie II i III klasy
z biletem w inną stronę
bez wiary tylko z dobrocią jak na gapę
przez ratunkowe przejście na wszelki wypadek
z zapasowym kluczem od samej Matki Boskiej
przez wszystkie małe furtki zielone otwierane z haczyka
przez drogę niewybraną
przez biedne pokraczne ścieżki
z każdego miejsca skąd wzywasz
nie umarłym nigdy sumieniem.
ks.Jan Twardowski
Nie rozumiem, dlaczego tę ateistkę i fankę Stalina pochowano w poświęconej ziemii....
Po drugie:że nie życzyła sobie katolickiego pochówku?A jakiż to zarzut?Że ktoś jest uczciwy wobec siebie,ludzi,wreszcie,nie zawaham się tego napisać:Pana Boga?Za życia nie deklarowała wiary.Prosząc o katolicki pogrzeb zachowałaby się jak hipokrytka."Obyś był zimny albo gorący"-czytamy w Apokalipsie.Nie letni.Lepiej chyba stanąć przed Panem Bogiem jako zdeklarowany ateista niż pozorowany katolik.
Po trzecie wreszcie:może i naiwna była ta wizja nieba pana sekretarza,ale była to jedyna chrześcijańska intuicja na tym świeckim pogrzebie:że nie jesteśmy tylko materią,że mamy nadzieję na życie wieczne.Ja się cieszę,że tego elementu nie zabrakło,tej nadziei,że Umarła gdzieś żyje naprawdę,a nie fikcyjnie przez tę najgorszą z metafor:w naszej pamięci.Czasem dobrze,gdy ktoś z żałobników przemyci wśród panegiryków na cześć zmarłego tę nadzieję.O wiele mocniej i już jednoznacznie w chrześcijańskim duchu zrobił to swego czasu Piotr Fronczewski,który nad trumną Gustawa Holoubka wypowiedział Credo.
Natomiast zgadzam się z tobą,że pani Szymborskiej potrzebna jest modlitwa.Skoro ty i ja wiemy to,czego nie wiedzieli mówcy nad grobem noblistki,to wygląda na to,że możemy coś dla Niej zrobić...
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.