Oleodruki – nabożny kicz czy świadectwo autentycznej religijności? Zwiedzamy wystawę „Święci na sprawy wszelkie”

Oleodruki nie mają zwykle wartości artystycznej. Są za to pamiątką religijną i sentymentalną. To także cenne świadectwo historii.

Choć przez lata kojarzono je z kiczem, zadomowiły się pod koniec XIX wieku i cieszyły ogromną popularnością co najmniej do połowy wieku następnego. Oleodruki, „obrazy z fabryki” – jak czasem o nich mówiono – często były eksponowane na ścianach mieszkań. – Posiadanie w domu obrazu było rodzajem nobilitacji. W czasach, gdy nie każdy mógł sobie pozwolić na zakup dzieła malarskiego, oleodruki stały się sztuką na każdą kieszeń – opowiada Daria Majewska z Muzeum Historii Katowic.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Szymon Babuchowski Szymon Babuchowski Doktor nauk humanistycznych w zakresie literaturoznawstwa. W „Gościu” jest kierownikiem działu Kultura. Poeta, autor siedmiu tomów wierszy. Jest też pomysłodawcą i współautorem zbioru reportaży z Ameryki Południowej „Kościół na końcu świata” oraz autorem wywiadu rzeki z Natalią Niemen „Niebo będzie później”. Jego wiersze i teksty śpiewają m.in. Marcin Styczeń, Natalia Niemen, Stanisław Soyka i wykonawcy projektu Betlejem w Polsce.