Pocieszajcie. Nie dobijajcie

Potem my, żywi, tak pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób na zawsze będziemy z Panem. Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami (1Tes 4, 17-18)

1Tes 4, 17-18

Potem my, żywi, tak pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób na zawsze będziemy z Panem. Przeto wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami.

To nie jest tanie pocieszenie z serii "nie martw się, będzie dobrze". Najczęściej dobrze nie będzie. W wymiarze tu i teraz. Tyle że ten wymiar nie interesuje dziś apostoła. Jest wręcz coś zuchwałego - po ludzku patrząc - w tym beztroskim przejściu autora Listu do porządku dziennego, a raczej wiecznego, nad wszystkimi realnymi nieszczęściami, które nadejdą. Ile jest w naszym głoszeniu w Kościele skupienia na zagrożeniach, walkach, które mamy podjąć, nieszczęściach, które w nas uderzają? A ile jest tej "beztroski" nowych ludzi, którzy nie mdleją ze strachu, gdy "to wszystko dziać się zacznie"?

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina Jacek Dziedzina Zastępca redaktora naczelnego, w „Gościu” od 2006 roku, specjalizuje się w sprawach międzynarodowych oraz tematyce związanej z nową ewangelizacją i życiem Kościoła w świecie; w redakcji odpowiada m.in. za kierunek rozwoju portalu tygodnika i magazyn "Historia Kościoła"; laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka; ukończył socjologię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie, prowadził również własną działalność wydawniczą.