Trzynastu młodych zakładników, uprowadzonych przez bojowników Boko Haram w północnym Kamerunie, odzyskało wolność po dwóch tygodniach przetrzymywania. Tragicznie zakończył się jednak los jednego z porwanych – 19-letniego Bryana Bessali – który został zamordowany przez porywaczy po tym, jak okup za jego uwolnienie nie dotarł na czas.
Do porwania doszło 13 sierpnia w miejscowości Zigague, w regionie Extême-Nord, kiedy grupa młodzieży podróżowała autobusem po zakończonych wakacjach.
Według lokalnych źródeł, uzbrojeni napastnicy zablokowali drogę i uprowadzili pasażerów, kierując się w stronę trudno dostępnych terenów przy granicy z Nigerią, gdzie Boko Haram posiada swoje bazy operacyjne.
Wśród uwolnionych zakładników znajduje się dziesięcioro kameruńskich uczniów oraz trzej obywatele Czadu. Operacja ich uwolnienia została przeprowadzona przez kameruńskie siły zbrojne przy wsparciu elitarnej jednostki Brigade d’Intervention Rapide (BIR), żandarmerii oraz lokalnych sił samoobrony i mieszkańców.
Tragiczny los spotkał jednak jednego z porwanych, 19-letniego Bryana Bessalę, który został zamordowany przez porywaczy.
Bojownicy zamordowali go po tym, jak okup w wysokości 6 milionów franków CFA (około 10 tysięcy dolarów) nie został dostarczony w wyznaczonym terminie. Choć lokalna społeczność zdołała zebrać wymaganą sumę w ciągu zaledwie 24 godzin, środki te nie dotarły do porywaczy na czas.
19 latek został uprowadzony razem z czwórką rodzeństwa, wracając z wakacji. W stolicy kraju, Jaunde, jego matka, Nga Annie, wyraziła wdzięczność za powrót swoich dzieci, ale podkreśliła, że nadal oczekuje wydania ciała najstarszego syna.
Porwania i ataki ze strony Boko Haram i powiązanych z nimi ugrupowań terrorystycznych od lat destabilizują północne regiony Kamerunu, zwłaszcza Logone et Chari, Mayo Sava oraz Mayo Tsanaga. Mimo licznych operacji wojskowych i zaangażowania międzynarodowego, region ten pozostaje jednym z najbardziej niebezpiecznych obszarów kraju.
Według organizacji humanitarnych, tysiące osób zostało przesiedlonych, a setki, głównie dzieci i młodzież, porwane w ciągu ostatnich lat. Boko Haram, które pierwotnie działało głównie na terenie północno-wschodniej Nigerii, rozszerzyło swoją działalność na sąsiednie kraje: Kamerun, Niger i Czad, siejąc terror wśród lokalnych społeczności.
kabe/africanews