Obraz Niewidzialnego

„Chrystus Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego”.

1. „Chrystus Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego”. W Starym Testamencie obowiązywał zakaz tworzenia obrazów Boga. Dlatego świątynia jerozolimska nie miała żadnych wizualnych wyobrażeń Najwyższego. Między Stwórcą a stworzeniem jest przepaść. Ale Jezus przerzucił most nad tą przepaścią. To, co boskie i to, co ludzkie, spotkało się w Nim. I dlatego On jest obrazem (gr. eikon, od którego pochodzi słowo „ikona”) Boga. Przypominają się słowa Jezusa wypowiedziane w wieczerniku do Filipa: „Kto Mnie zobaczył, zobaczył także i Ojca” (J 14,9). To również nawiązanie do opisu stworzenia człowieka: „Uczyńmy człowieka na Nasz obraz”. Człowiek zabrudził Boży obraz w sobie przez grzech, ale Jezus go odnawia. On ukazuje w swoim człowieczeństwie piękno samego Pana, Jego chwałę i blask. Jezus pozostaje na zawsze najdoskonalszą ikoną Boga. Człowiek jest wezwany nie tylko do jej kontemplacji, ale przede wszystkim do tego, aby stawać się samemu – dzięki Chrystusowi – obrazem Niewidzialnego Stwórcy.

2. „Pierworodnym wobec każdego stworzenia”. Pierworodny cieszył się większymi przywilejami niż rodzeństwo. Syn Boży nie jest stworzony przez Ojca, ale zrodzony z Niego. Przed wiekami, czyli zanim powstał czas. Nie potrafimy inaczej wyrazić tej tajemnicy. „W Nim zostało wszystko stworzone”. Bóg Ojciec stworzył świat jakby dwiema rękami – Słowem i Tchnieniem. To słynna metafora św. Ireneusza. Syn i Duch Święty towarzyszą od początku dziełu Stworzenia. „W Nim zostało wszystko stworzone”. Odsłania się tutaj coś z tajemniczej wewnętrznej dynamiki miłości Bożej. Ojciec kocha Syna, wychodzi ku Niemu. Na przedłużeniu tej miłości Ojca do Syna pojawia się świat stworzony. Tu bije źródło istnienia wszelkich bytów. Miłość stwarza. Miłość, mówiąc „kocham”, mówi zarazem „bądź”. To jest to Słowo, które było na początku. „Wszystko przez Nie się stało, a bez Niego nic się nie stało, co się stało” (J 1,3). Paweł tę samą myśl wyraża tak: „On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie”. Nie jesteśmy całkowicie niezależni, choć często tak myślimy. Nasze istnienie zawdzięczamy Komuś. Jesteśmy tu, na ziemi, bo Ktoś o nas myśli, Ktoś na wszystkich kocha. W każdej sekundzie naszego istnienia.

3. Żyjemy po to, aby wrócić do Źródła. Aby odnaleźć tę Miłość, z której jest wszystko. Pomocą ku temu jest Kościół. Jezus jest jego Głową, jego Początkiem. W Kościele doświadczamy pojednania z Bogiem, z innymi, z sobą samym. Ciało, aby żyć, potrzebuje krążenia krwi. W Kościele-Ciele Chrystusa płynie Jezusowa Krew przelana na krzyżu. Ta krew daje nam życie nieśmiertelne, leczy rany, wlewa pokój w serca, jedna przeciwników. Nasze życie dzięki Chrystusowi nie jest bezsensownym przemijaniem, ale drogą ku zmartwychwstaniu. Dorastaniem ku czemuś, ku komuś większemu. „Jesteś tym, który szuka swej pełni” – pisał de Saint-Exupéry. Jeśli pełnia jest w Chrystusie, to ostatecznie Jego szukamy, nawet o tym nie wiedząc. Szukajmy Go, tęsknijmy, pragnijmy. Pamiętając, że On pierwszy nas znalazł.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Ks. Tomasz Jaklewicz Ks. Tomasz Jaklewicz W II czytaniu