Homilia papieża to dający nadzieję prognostyk na przyszłość.
18.05.2025 15:55 GOSC.PL
Patrząc na Leona XIV inaugurującego swój pontyfikat, na myśl przychodzi mi jedno słowo: „prostota”. To oczywiście moje subiektywne odczucie, ale chyba nieodosobnione. Jest w tym człowieku jakaś, rzekłbym, charyzmatyczna naturalność. Zdaje się, że jako papież w sposobie bycia jest dokładnie taki sam, jakim był jako nowicjusz i młody ksiądz, a potem misjonarz i biskup: życzliwym, spokojnym człowiekiem.
Homilia, którą Ojciec Święty wygłosił podczas dzisiejszej Mszy św., wydaje się potwierdzać te intuicje. To swoisty manifest programowy. „Piotr ma paść owczarnię, nie ulegając nigdy pokusie, by stać się samotnym wodzem lub przywódcą wynoszącym się ponad innych, który czyni się panem powierzonych sobie osób” – mówi Leon XIV.
Łatwo wyczuć, że papież rzeczywiście taki chce być – daleki od autorytaryzmu i skłonny do działania we wspólnocie. Jego częste wezwania do jedności i komunii wskazują kierunek tego pontyfikatu: dążenie do pokoju zakorzenionego w pokornej miłości.
Wzywając do spojrzenia na Chrystusa i zbliżenia się do Niego, Ojciec Święty przypomina, że jesteśmy jedno w Chrystusie. To wyznacza drogę, „którą mamy iść razem, w naszym gronie, ale także z siostrzanymi Kościołami chrześcijańskimi, z tymi, którzy podążają innymi drogami religijnymi, z tymi, którzy noszą w sobie niepokój poszukiwania Boga, ze wszystkimi kobietami i mężczyznami dobrej woli, aby budować nowy świat, w którym królować będzie pokój”.
Wolno na tej podstawie sądzić, że papież chce kontynuować drogę ekumenizmu i dialogu z innymi religiami, a także z ludźmi niewierzącymi. Leon XIV nazywa to duchem misyjnym – „bez zamykania się we własnym, wąskim kręgu i bez poczucia wyższości nad światem”. Zastrzega zarazem, że nie chodzi o zacieranie różnic, lecz o docenienie „historii każdego człowieka oraz społecznej i religijnej kultury każdego narodu”.
I jeszcze znamienne słowa o Kościele misyjnym, który „pozwala, by go niepokoiła historia”. Takiego Kościoła, który nie boi się zmierzyć z prawdą o przeszłości, aby ze szczerością iść w przyszłość, z pewnością chce Chrystus, a to znaczy, że takiego Kościoła potrzebuje ludzkość.
Franciszek Kucharczak
Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.