Działania minister Barbary Nowackiej zmierzają do likwidacji nauczania w szkole treści, które nie pasują do jej prywatnych poglądów, choć ich wyznawanie deklaruje ponad 90 proc. obywateli.
Ponad 10 tysięcy nauczycieli religii może wkrótce stracić pracę. To konsekwencja działań minister edukacji Barbary Nowackiej. Szefowa resortu w styczniu tego roku zdecydowała, że od września w szkołach publicznych będzie tylko jedna lekcja religii tygodniowo, i to wyłącznie przed obowiązkowymi zajęciami lub po nich. Wyjątek od tej ostatniej zasady można zrobić dla podstawówek, gdy w religii lub etyce uczestniczy cała klasa, co jednak zdarza się bardzo rzadko. Całkowitym kuriozum jest możliwość łączenia na religii w grupy uczniów z różnych roczników. MEN wprowadziło to rozwiązanie, ignorując orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który już wcześniej uznał je za niezgodne z ustawą zasadniczą. Co więcej, zapisywać się lub wypisywać będzie można do 15 września danego roku szkolnego, co oznacza konieczność dokonywania zmian w planie lekcji już w trakcie trwania nauki.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Franciszek Kucharczak
Dziennikarz działu „Kościół”, teolog i historyk Kościoła, absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, wieloletni redaktor i grafik „Małego Gościa Niedzielnego” (autor m.in. rubryki „Franek fałszerz” i „Mędrzec dyżurny”), obecnie współpracownik tego miesięcznika. Autor „Tabliczki sumienia” – cotygodniowego felietonu publikowanego w „Gościu Niedzielnym”. Autor książki „Tabliczka sumienia”, współautor książki „Bóg lubi tych, którzy walczą ” i książki-wywiadu z Markiem Jurkiem „Dysydent w państwie POPiS”.