Zapatrzeni w Sienkiewiczowskiego latarnika z odległego Aspinwall, nie dostrzegamy tego, co najbliżej.
A przecież polskich latarni morskich jest więcej niż palców u obu rąk. Linię brzegową Bałtyku wciąż oświetla ich piętnaście. Najwyższa znajduje się w Świnoujściu i ma 68 metrów wysokości, zaś najstarsza stoi od roku 1822 w Rozewiu. Piotr Oleksy na kartach „Odłamków gwiazd” wędruje pomiędzy nimi, przekracza Bałtyk i spogląda na ojczystą linię brzegową z drugiej strony. To widzenie z drugiej strony ma swoje znaczenie dogłębne, ponieważ w eseju wspinamy się także na latarnie po przeciwnej stronie globu, a nawet zaglądamy tam, gdzie nie powinniśmy – w sam snop światła.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Marcin Cielecki