To jeden z najbardziej niezwykłych spektakli, jakie daje nam natura. Jak powstają zorze polarne?
Zapada noc. Niebo rozświetla wielokolorowy, intensywny blask. Zielenie, czerwień, róż, cała paleta niesamowitych kolorów. Zorza polarna. Jeden z najpiękniejszych spektakli, jakie zafundowała nam natura. Najłatwiej zobaczyć ją w rejonach polarnych: na Antarktydzie, Islandii, Alasce, w Norwegii Północnej, Szwecji, Finlandii czy Laponii. Niektóre biura podróży wręcz wyspecjalizowały się w organizowaniu wyjazdów na daleką Północ, których celem jest obserwacja zórz polarnych. Ale czasami, a w ostatnich latach wcale nierzadko, zdarza się, że zorzę polarną mogą zaobserwować również mieszkańcy tych części świata, które są bardziej oddalone od biegunów. Coraz częściej również na terenie Polski. W znacznie lepszej sytuacji do obserwowania tego zjawiska są ci, którzy mieszkają nad Bałtykiem. Ale i pod Tatrami zorza bywała widoczna.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
Wojciech Teister
Dziennikarz, redaktor portalu „Gościa Niedzielnego” oraz kierownik działu „Nauka”. W „Gościu” od 2012 r. Studiował historię i teologię. Interesuje się zagadnieniami z zakresu historii, polityki, nauki, teologii i turystyki. Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Aletei”, „Stacji7”, „NaTemat.pl”, portalu „Biegigorskie.pl”. W wolnych chwilach organizator biegów górskich.