Kucharze musieli ukrywać przed nim jedzenie, żeby nie wyniósł biednym wszystkiego. Ten prosty furtian był pierwszym niemieckim świętym kanonizowanym od czasów reformacji.
Często zastanawiałem się nad tym dziwnym zrządzeniem losu, iż Kościół w wieku postępu i zawierzenia nauce sam najczęściej był reprezentowany przez zupełnie prostych ludzi, jak Bernadetta z Lourdes lub brat Konrad, którzy nie wydawali się uległymi wobec tendencji tego okresu” – pisał o swym rodaku, Janie Birndorferze, świętym bracie zakonnym z Parzham, kard. Joseph Ratzinger. „Myślę, że właśnie ci mali święci są znakiem naszych czasów”.
Jan Birndorfer urodził się 12 grudnia 1818 r. w Parzham jako jedno z dwanaściorga dzieci w bawarskiej rodzinie rolniczej. Jaki był? Pracowity, niezwykle skromny, uczynny i pobożny. Często biegał wiele kilometrów do kościoła, nawet gdy grzmiało i lało. Każdego dnia odmawiał Różaniec, a podczas świąt boso maszerował na pierwszą Mszę do pobliskich sanktuariów. Gdy miał 14 lat, zmarła jego matka, a po dwóch latach ojciec. W gospodarstwie pracował ciężko do 31. roku życia, a później wstąpił do kapucynów. Chciał zostać zakonnym bratem. Pracował na furcie sanktuarium Matki Miłosierdzia, Królowej Bawarii w Altötting. Pełen empatii, zrozumienia, pocieszający, cichy, umiejący słuchać, hojny dla ubogich. „Gdy wybiła 11.00, przychodzili biedni na talerz zupy, a kucharze musieli ukrywać przed nim jedzenie, żeby nie wyniósł biednym wszystkiego” – czytamy w kronikach. Kiedy zastępował chorego zakrystiana, otwierał kościół o godz. 3.30 i do rozpoczęcia pracy na furcie o 6.00 służył do dwóch Mszy św. Pracę kończył o 21.00, ale po niej zostawał jeszcze na adorację. Gdy pewnego dnia okazało się, że brat Jan ma na czole spory siniak, przyznał się, że zasnął podczas nocnej modlitwy i huknął czołem o posadzkę. Wtedy przełożony zabronił mu modlitw trwających całą noc.
Zmarł wieczorem 21 kwietnia 1894 r. Został wyniesiony na ołtarze przez Piusa XI w 1930 r., a po czterech latach ten sam papież ogłosił go świętym.
Marcin Jakimowicz
Urodził się w 1971 roku. W Dzień Dziecka. Skończył prawo na Uniwersytecie Śląskim. Od 2004 roku jest dziennikarzem „Gościa Niedzielnego”. W 1998 roku opublikował książkę „Radykalni” – poruszające wywiady z Tomaszem Budzyńskim, Darkiem Malejonkiem, Piotrem Żyżelewiczem i Grzegorzem Wacławem „Dzikim”. Wywiady ze znanymi muzykami rockowymi, którzy przeżyli nawrócenie i publicznie przyznawali się do wiary w Boga stały się rychło bestsellerem. Od tamtej pory wydał jeszcze kilkanaście innych książek o tematyce religijnej, m.in. zbiory wywiadów „Wyjście awaryjne” i „Ciemno, czyli jasno”.