Ołtarz i grill

Młodzi Polacy spoglądali spod parasoli na ołowiane chmury i wzdychali… „Ach, mein Gott!”. Niemiecka Polonia przyjechała do Concordii szukać lekarstwa na samotność.

Przyjechaliśmy ze stolicy futbolu i aspiryny! – woła ze sceny ksiądz z Leverkusen. – Nie ma nas tu 80 tysięcy jak na stadionie Borussii, ale z 80 się znajdzie – dodaje kapłan z grupy z Dortmundu. Stoi pod obrazem: „Jesus, ich vertaue auf Dich”. Dwa tysiące pielgrzymów kursuje między grillem a ołtarzem. Czy koniecznie muszę się w tym dopatrywać metafory kondycji niemieckiego Kościoła?

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Marcin Jakimowicz