Święty niepokój

W czwartek 30 czerwca minie setna rocznica urodzin Czesława Miłosza. Kiedy w sierpniu 2004 zmarł, w Polsce rozgorzała wielka dyskusja o miejscu jego pochówku, przypominająca sytuację związaną z pogrzebem prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

Ostatecznie, i szczęśliwie, Miłosz spoczął na Skałce. Nie dlatego, że był święty, bo w swoim długim życiu zrobił sporo zła. Niepochlebnie pisał o Polsce, a komunizm zdarzało mu się chwalić. Cały czas miał jednak świadomość, że jest grzesznikiem. Kiedyś w rozmowie z ks. Jerzym Szymikiem zapytał: „Myśli ksiądz, że byłoby lepiej, gdybym umarł wcześniej, a nie zrobił po drodze tyle zła, które szkodziło wielu ludziom?”.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

ks. Marek Gancarczyk