Generał franciszkanów dla „Gościa Niedzielnego”: Chcemy być zaczynem braterskości

Jesteśmy wezwani, aby naprawiać ten dom, którym jest Kościół, posługując się nowymi formami, nowym językiem spotkania – mówi następca św. Franciszka z Asyżu, generał franciszkanów Massimo Fusarelli OFM.

Maciej Rajfur: Wszędzie mówi się o spadku powołań – czy franciszkanie też przeżywają kryzys pod tym względem? Jak to się rozkłada na świecie w waszym zakonie?

O. Massimo Fusarelli:
Oczywiście franciszkanów nie omija ten trend, który dotyka wszystkie zakony i stowarzyszenia życia apostolskiego. Obecnie występuje tendencja wzrostowa i rośniemy w Afryce i Azji. Najwięcej powołań mamy w takich krajach jak Demokratyczna Republika Konga, Angola, Wietnam czy Indonezja. W Ameryce Środkowej zachowujemy stan obecny z lekką tendencją wzrostową, zaś w Ameryce Południowej zauważamy spadek. Najgorsza sytuacja jest w Europie i w Ameryce Północnej – tu przeżywamy ewidentny kryzys.

Może to przewrotne pytanie, ale dlaczego franciszkanie są potrzebni współczesnemu światu?

Nie jesteśmy konieczni dla świata, ale konieczny jest z pewnością ewangeliczny charyzmat św. Franciszka. A to, dzięki Bogu, jest czymś większym niż my sami jako zakonnicy. Charyzmat św. Franciszka przemawia do wielu kultur i innych religii. Jako bracia franciszkanie jesteśmy konieczni tylko wtedy, kiedy stajemy się naprawdę ewangeliczni. Przede wszystkim jako świadkowie i ci, którzy przyczyniają się do jedności. W podzielonym i połamanym na kawałki świecie pełnym walk i przemocy chcemy być zaczynem braterskości, a także narzędziem pojednania i pokoju. Dlatego jesteśmy obecni w wielu miejscach na świecie, gdzie trwają wojny i konflikty. Niektóre z nich odwiedziłem w ostatnich miesiącach. Bracia tam obecni razem z siostrami i ze świeckimi pomagają ofiarom w przepracowaniu różnych traum. Wspierają procesy pojednania, o których świat nie chce mówić. A w tym wszystkim kluczowym elementem naszego charyzmatu jest pokazywanie Ewangelii, przepowiadanie Bożej miłości i zachęcanie ludzi do jej przyjęcia. Robimy to również przez obecność wśród wyznawców innych religii – np. muzułmanów. Nie po to, by być prozelitami, ale by rozpowszechniać Dobrą Nowinę. Szczególnie widoczne jest to w Azji, gdzie stare religie są bardzo mocno ugruntowane. Budujemy mosty także z tymi, którzy mają inny światopogląd.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Maciej Rajfur Maciej Rajfur