Zmartwiona jestem codziennymi sprawami, pełna obaw o jutro. Drzwi mojego serca są zamknięte z obawy przed zranieniem i porażką.
Wtedy przychodzi On – Jezus. Jego słowa: „Pokój wam!” – skierowane do mnie, do mojego męża – dowodzą, że Jezus żyje i nie zostawia nas samych.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.