Nowy numer 18/2024 Archiwum

Jak osiem błogosławieństw

Były przy prymasie na dobre i na złe. Nadal dbają o spuściznę po wielkim Polaku, pracują i modlą się za kraj.

Kto taki? Panie z Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. Cho­ciaż ciche i niezbyt chętne, by błyszczeć w świetle jupiterów, bo zwykle pracują w ukryciu i ciszy, to również im zawdzięczamy beatyfikację kardynała Stefana Wyszyńskiego. Gdyby nie mrówcza, wieloletnia praca, w tym nagrywanie i spisywanie kazań i homilii, archiwizacja dokumentów, rękopisów, a także tysięcy zdjęć, proces byłby utrudniony. Dlaczego to robiły? Znały prymasa jak mało kto. Ich założycielka, Maria Okońska, to postać niezwykła, bliska współpracownica Wyszyńskiego. Jej dzieło wykuwało się w dramatycznych okolicznościach wojny i powstania warszawskiego.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy