Zapisane na później

Pobieranie listy

Jak osiem błogosławieństw

Były przy prymasie na dobre i na złe. Nadal dbają o spuściznę po wielkim Polaku, pracują i modlą się za kraj.

Agata Puścikowska Agata Puścikowska

|

Gość Extra nr 2

dodane 12.09.2021 00:00

Kto taki? Panie z Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. Cho­ciaż ciche i niezbyt chętne, by błyszczeć w świetle jupiterów, bo zwykle pracują w ukryciu i ciszy, to również im zawdzięczamy beatyfikację kardynała Stefana Wyszyńskiego. Gdyby nie mrówcza, wieloletnia praca, w tym nagrywanie i spisywanie kazań i homilii, archiwizacja dokumentów, rękopisów, a także tysięcy zdjęć, proces byłby utrudniony. Dlaczego to robiły? Znały prymasa jak mało kto. Ich założycielka, Maria Okońska, to postać niezwykła, bliska współpracownica Wyszyńskiego. Jej dzieło wykuwało się w dramatycznych okolicznościach wojny i powstania warszawskiego.


Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

W subskrypcji otrzymujesz

  • Nieograniczony dostęp do:
    • wszystkich wydań on-line tygodnika „Gość Niedzielny”
    • wszystkich wydań on-line on-line magazynu „Gość Extra”
    • wszystkich wydań on-line magazynu „Historia Kościoła”
    • wszystkich wydań on-line miesięcznika „Mały Gość Niedzielny”
    • wszystkich płatnych treści publikowanych w portalu gosc.pl.
  • brak reklam na stronach;
  • Niespodzianki od redakcji.
Masz subskrypcję?
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..