Annę Piwkowską można nazwać mistrzynią „tęsknoty międzyplanetarnej”.
W tomie „Furtianie” tak mocno tęskni za tymi, którzy odeszli, że udaje jej się przywołać ich do życia. Nie tylko ona stoi na straży metafizycznej furty, dzielącej od siebie dwa światy – rzeczywisty i Miłoszową „drugą przestrzeń”. Przypomina, że każdy z nas jest poniekąd takim furtianem: „Samotni furtianie strzeżemy tego skrawka naszej ziemi/ podnosząc kamyk, okrywając różę” („Furtianie”). Dzięki tej poezji zyskujemy przekonanie, że ziemskie próby ocalania miłością podprowadzają w rzeczywistość, w której panuje miłość Niewidzialnego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.