Za życia osiągnęła – po ludzku patrząc – niewiele. Umarła w ubóstwie, otoczona garstką życzliwych osób. Jednak dopiero po śmierci jej osobiste przekonanie, że jej przeznaczeniem jest „ofiara i wyniszczenie”, zaczęło przynosić owoce.
Kobieta konkretna i energicznie działająca, a jednocześnie mistyczka. Ciepła i wrażliwa, a dość twardo stąpająca po ziemi. Powściągliwa w ukazywaniu przeżyć wewnętrznych, a przy tym otwarta na ludzi. Współzałożycielka zgromadzenia zakonnego, która nie odnosiła spektakularnych sukcesów. Umarła młodo, przeżyła wiele (głównie) trudności, a pozostawiła po sobie ogromne dziedzictwo. Dziedzictwo, które chyba dopiero współcześni coraz śmielej i chętniej odkrywają. Bo w postawie i słowach s. Elizy Cejzik jest wiele recept i wskazówek, jak przeżyć dobrze i godnie swoje życie nawet wtedy, gdy jest naznaczone smutkiem, frustracją i cierpieniem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Dziennikarz działu „Polska”
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warszawskim. Od 2006 r. redaktor warszawskiej edycji „Gościa”, a od 2011 dziennikarz działu „Polska”. Autorka felietonowej rubryki „Z mojego okna”. A także kilku wydawnictw książkowych, m.in. „Wojenne siostry”, „Wielokuchnia”, „Siostra na krawędzi”, „I co my z tego mamy?”, „Życia-rysy. Reportaże o ludziach (nie)zwykłych”. Społecznie zajmuje się działalnością pro-life i działalnością na rzecz osób niepełnosprawnych. Interesuje się muzyką Chopina, książkami i podróżami. Jej obszar specjalizacji to zagadnienia społeczne, problemy kobiet, problematyka rodzinna.
Kontakt:
agata.puscikowska@gosc.pl
Więcej artykułów Agaty Puścikowskiej