Powrót do strony
  • nasze media
  • Kontakt
SUBSKRYBUJ zaloguj się
PROFIL UŻYTKOWNIKA
Wygląda na to, że nie jesteś jeszcze zalogowany.
zaloguj się
lub
zarejestruj się
Informacje o kościele, diecezjach, opinie publicystyka katolickich dziennikarzy.
  • Nowy numer
  • Kościół
  • Polska
  • Świat
  • Kultura
  • Nauka
  • Opinie
  • Diecezje
    • Bielsko-Żywiecka
    • Gdańska
    • Gliwicka
    • Elbląska
    • Katowicka
    • Koszalińsko-Kołobrzeska
    • Krakowska
    • Legnicka
    • Lubelska
    • Łowicka
    • Opolska
    • Płocka
    • Radomska
    • Sandomierska
    • Świdnicka
    • Tarnowska
    • Warmińska
    • Warszawska
    • Wrocławska
    • Zielonogórsko-Gorzowska
  • Więcej
    • Biblia
    • Liturgia
    • Serwisy specjalne
    • Felietony
    • Retro Gość
    • Smaki życia
    • Podcasty
    • Wideo
    • Z bliska
    • Quizy
    • Patronaty
    • Foto Gość
    • Archiwum GN
    • Historia Kościoła
    • Gość Extra
    • Prenumerata

Najnowsze Wydania

  • GN 37/2025
    GN 37/2025 Dokument:(9415138,Czy ból trzeba kochać?)
  • GN 36/2025
    GN 36/2025 Dokument:(9406888,Szczęście w nieszczęściu)
  • Historia Kościoła (11) 05/2025
    Historia Kościoła (11) 05/2025 Dokument:(9398688,„Przebaczamy i prosimy o przebaczenie”. Wyjście przed szereg czy uzdrawianie pamięci?)
  • GN 35/2025
    GN 35/2025 Dokument:(9399234,Nieznajomość prawdy szkodzi )
  • GN 34/2025
    GN 34/2025 Dokument:(9390659,Ale o co chodzi?)
www.gosc.pl → Tygodnik Gość Niedzielny → Temat Gościa → Przyjaciel Gruzji

Przyjaciel Gruzji przejdź do galerii

Jechałem do Gruzji, żeby zobaczyć ulicę Kaczyńskiego i porozmawiać o nieżyjącym prezydencie z kilkoma politykami. Ale więcej niż politycy powiedzieli mi o nim zwykli ludzie.

Ulicą Lecha Kaczyńskiego można dojechać z międzynarodowego lotniska do centrum Tbilisi  
Ulicą Lecha Kaczyńskiego można dojechać z międzynarodowego lotniska do centrum Tbilisi
fot. Roman Koszowski

To już reguła, że o polityce najlepiej rozmawiać z taksówkarzem. W zasadzie niezależnie od szerokości geograficznej. Taksówkarze mają doskonałe rozeznanie w panujących nastrojach. Codziennie dyskutują z pasażerami o różnych poglądach, a jak nie dyskutują, to słuchają wiadomości w radiu, albo… czekając na postoju, czytają gazetę. No więc zamiast iść piechotą na ulicę Lecha Kaczyńskiego (jeszcze kilka miesięcy temu była to ulica Czarnomorska), pojechaliśmy taksówką. Nudari Abładze jest inżynierem, skończył Instytut Rolnictwa w Moskwie, ale w Gruzji dla takich jak on nie ma pracy. Nudari jeździ więc taksówką i kilka razy w miesiącu daje studentom darmowe wykłady. Gdy słyszy, że jesteśmy z Polski, zaczyna mówić o Lechu Kaczyńskim w zasadzie bez pytania. – Szanował nasz naród i był naszym przyjacielem – stwierdza. – Nie tylko jako polityk, ale jako człowiek. Kiedy zdarzyła się bieda – Nudari ma pewnie na myśli wojnę z Rosją z 2008 roku – sam przyjechał, nie trzeba go było zapraszać. Podtrzymywał nas na duchu i jeszcze innych prezydentów przywiózł – mówi jednym tchem taksówkarz. Mówiąc o innych prezydentach, ma na myśli zorganizowany przez Kaczyńskiego naprędce wspólny wyjazd do Tbilisi prezydentów Łotwy, Litwy, Estonii i Ukrainy. – Później był na gruzińskim froncie, ryzykował życie – zamyśla się Nudari Abładze. Jesteśmy na miejscu, pytam, ile płacę. – Od Polaków nie wezmę ani grosza – stwierdza Nudari. Nie ma sensu z nim dyskutować.

Kawa w środku nocy
Ulica Lecha Kaczyńskiego jest na trasie z lotniska do centrum Tbilisi. Najpierw jedzie się aleją George’a Busha juniora (przedostatniego prezydenta USA), a później trzeba skręcić w ulicę Kaczyńskiego. Dwa pasy w każdą stronę, sklepy, kamienice, banki, domy mieszkalne… normalne życie. – W Gruzji każdy wie, kim był Lech Kaczyński – powiedział nam na odchodne taksówkarz. Każdy? Na chodniku przy ulicy Kaczyńskiego stoi dwóch chłopców. Na oko mają 11–12 lat. – Wiecie kogo to jest ulica? – pytam. – Tak, Lecha Kaczyńskiego – odpowiada mi Goga. W sumie głupie pytanie, przecież muszą wiedzieć, na jakiej ulicy mieszkają. – A kim jest Lech Kaczyński – dopytuję. – Nie jest, tylko był. Prezydentem Polski, przyjacielem Gruzinów – odpowiada drugi chłopak, Awto.
Taksówkarz miał rację. Nie spotkałem w Gruzji nikogo, kto by nie wiedział, kim był Lech Kaczyński. Nie spotkałem nikogo, kto mówiłby o nim źle, albo przynajmniej neutralnie. Rozmawiałem z ludźmi z rządu i z opozycji, ludźmi prostymi i wykształconymi. Ludźmi mieszkającymi w stolicy, ale też z tymi z głębokiej prowincji. Przykłady? Proszę bardzo. Julia Kharashvili pracowała w ministerstwie ds. uchodźców. Jest północ, a my pijemy turecką kawę i jemy słodkie ciasto w jednej z knajpek przy głównej ulicy Tbilisi, ulicy Rustaweli. – O wypadku pod Smoleńskiem dowiedziałam się w czasie konferencji dotyczącej praw człowieka w Stambule. Nie mogłam w to uwierzyć. Dzwoniłam do moich polskich przyjaciół, żeby sprawdzić, czy oni też nie lecieli tym samolotem. Niektórych z nich poznałam, gdy ze strony gruzińskiego rządu byłam odpowiedzialna za wysłanie grupy ponad 300 dzieci uchodźców na wakacje do Polski. To było zaraz po wojnie z Rosją. Wyjazd zaproponowała Kancelaria Prezydenta Kaczyńskiego. Pomogliście dzieciom, które najbardziej ucierpiały w wyniku wojny z Rosją – kończy Julia.

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90 zł

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję? zaloguj się
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
« ‹ 1 › »
Ulicą Lecha Kaczyńskiego można dojechać z międzynarodowego lotniska do centrum Tbilisi

GN 14/2011 DODANE 10.04.2011 AKTUALIZACJA 12.04.2011

Gruzja

​Jechałem do Gruzji, żeby zobaczyć ulicę Kaczyńskiego i porozmawiać o nieżyjącym prezydencie z kilkoma politykami. Ale więcej niż politycy powiedzieli mi o nim zwykli ludzie.  
oceń artykuł Pobieranie..

Tomasz Rożek

|

10.04.2011 00:58 GN 14/2011

publikacja 10.04.2011 00:58

0 FB Twitter
drukuj wyślij zachowaj

Tomasz Rożek

Polecane w subskrypcji

  • Samorządowe „tak” dla katechezy
    • Kościół
    • Jan Głąbiński
    Samorządowe „tak” dla katechezy
  • Gotowi na alarm: kto i jak staje się żołnierzem w razie wojny
    • Polska
    • Karol Białkowski
    Gotowi na alarm: kto i jak staje się żołnierzem w razie wojny
  • Polska ma adres w kosmosie. Misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego otworzyła nowe perspektywy dla nauki i gospodarki
    • Polska
    • Karol Białkowski
    Polska ma adres w kosmosie. Misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego otworzyła nowe perspektywy dla nauki i gospodarki
  • Nie złoto, lecz dziedzictwo. Bogactwa kraju pilzneńskiego
    • Z bliska
    • Marek Piechniczek
    Nie złoto, lecz dziedzictwo. Bogactwa kraju pilzneńskiego

E-sklep

  • Nowości
  • Książki
  • Pozostałe
  • Historia Kościoła nr 05/2025
    Historia Kościoła nr 05/2025
  • Historia Kościoła nr 04/2025
    Historia Kościoła nr 04/2025
  • Gość Extra nr 02/2025
    Gość Extra nr 02/2025 Serce Najświętsze
  • Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
    Szczeliny. Bóg w popękanej psychice
  • Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
    Bóg nie jest korkiem do wanny. Dzieciogadki wujka Kamila
  • O Katarzynie i Cudownym Medaliku
    O Katarzynie i Cudownym Medaliku
  • Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
    Kubek ceramiczny – Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą
  • Kropielnica ceramiczna - kłos granatowy
    Kropielnica ceramiczna - kłos granatowy
  • Krzyż ceramiczny - kłos granatowy
    Krzyż ceramiczny - kłos granatowy
  • IGM
  • Gość Niedzielny
  • Mały Gość
  • Historia Kościoła
  • Gość Extra
  • Wiara
  • Foto Gość
  • Fundacja Gość Niedzieleny
  • O nas
    • O wydawcy
    • Zespół redakcyjny
    • Sklep
    • Biuro reklamy
    • Prenumerata
    • Fundacja Gościa Niedzielnego
  • DOKUMENTY
    • Regulamin
    • Polityka prywatności
    •  
  • KONTAKT
    • Napisz do nas
    • Znajdź nas
      • Newsletter
        • Zapisz się już dziś!
  • ZNAJDŹ NAS
WERSJA MOBILNA

Copyright © Instytut Gość Media.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Zgłoś błąd

 
X
X
X