Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Zamach wykluczony?

Śledztwo smoleńskie. Polska prokuratura wojskowa wykluczyła, by w Smoleńsku doszło do zamachu. W dotychczasowym materiale nie znalazła przesłanek, by stwierdzić, że doszło do „czynu o charakterze terrorystycznym” – oświadczył szef WPO płk Ireneusz Szeląg

Na potwierdzenie tego ustalenia przywołano np. wyniki badań rzeczy ofiar katastrofy, na których nie stwierdzono śladów materiałów wybuchowych. Ponadto uzyskano w śledztwie opinie biegłych: Wojskowego Instytutu Chemii i Radiometrii, który nie stwierdził obecności w miejscu katastrofy materiałów wybuchowych, toksycznych i radioaktywnych ani ponadnormatywnego promieniowania; Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, który uznał, że paliwo tupolewa było prawidłowe; Instytutu Geologii PAN, który stwierdził, że mgła w Smoleńsku była zjawiskiem naturalnym; biegłych ds. nawigacji lotniczej badających karty podejścia do lotniska.

Są też opinie kryminalistyczne ABW i KGP dotyczące filmu z miejsca katastrofy. Według Szeląga, nie stwierdzono, by dźwięki z filmu były wystrzałami z broni palnej, ale nie ustalono ich pochodzenia. Płk Szeląg zastrzegł, że jeśli pojawiłaby się w tej materii jakaś nowa, racjonalna przesłanka, prokuratura wróci do badania tego wątku. Natychmiast po otrzymaniu wraku Tu-154 polscy eksperci poddadzą go badaniu, także w kontekście wątku zamachu – mówił naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski.

W rozmowie z GN mec. Rafał Rogalski, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy, skrytykował decyzję prokuratury. – W dyspozycji polskich prokuratorów nie ma pierwotnych dowodów w sprawie, np. wraku samolotu, czarnych skrzynek, oryginałów nagrań z wieży lotów, przesłuchań osób – obywateli Federacji Rosyjskiej – kontaktujących się z wieżą lotów. O wątpliwościach co do wielu sekcji zwłok nie wspomnę. Wniosek o możliwości zamachu został wyciągnięty na podstawie badań niewielkich fragmentów rozbitej maszyny, a nie całego wraku, do którego śledczy z Polski nie mieli dostępu – uważa Rogalski.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Jacek Dziedzina

Zastępca redaktora naczelnego

W „Gościu" od 2006 r. Studia z socjologii ukończył w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował m.in. w Instytucie Kultury Polskiej przy Ambasadzie RP w Londynie. Laureat nagrody Grand Press 2011 w kategorii Publicystyka. Autor reportaży zagranicznych, m.in. z Wietnamu, Libanu, Syrii, Izraela, Kosowa, USA, Cypru, Turcji, Irlandii, Mołdawii, Białorusi i innych. Publikował w „Do Rzeczy", „Rzeczpospolitej" („Plus Minus") i portalu Onet.pl. Autor książek, m.in. „Mocowałem się z Bogiem” (wywiad rzeka z ks. Henrykiem Bolczykiem) i „Psycholog w konfesjonale” (wywiad rzeka z ks. Markiem Dziewieckim). Prowadzi również własną działalność wydawniczą. Interesuje się historią najnowszą, stosunkami międzynarodowymi, teologią, literaturą faktu, filmem i muzyką liturgiczną. Obszary specjalizacji: analizy dotyczące Bliskiego Wschodu, Bałkanów, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych, a także wywiady i publicystyka poświęcone życiu Kościoła na świecie i nowej ewangelizacji.

Kontakt:
jacek.dziedzina@gosc.pl
Więcej artykułów Jacka Dziedziny