Kolejny album brytyjskiego songwritera zamyka serię sygnowaną matematycznymi znakami.
Tytułowy minus wskazuje na osobiste przeżycia (śmierć przyjaciela, choroba ciężarnej żony), ale piosenki niosą też sporo nadziei. Odsłonięcie się w tekstach idzie w parze z aranżacyjną prostotą, która w czasach dominacji przeprodukowanej muzyki budzi szacunek. Sheeran ma ogromny talent do tworzenia melodii błyskawicznie wpadających w ucho. Dotyczy to wszystkich utworów na płycie. Ale trudno się też pozbyć wrażenia, że wszystko to gdzieś już słyszeliśmy.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.