Choć ta mała książeczka została napisana sto lat temu, nie straciła nic ze swojej aktualności.
Być może nawet jest dziś jeszcze bardziej potrzebna, bo współczesny zagoniony człowiek zatracił w dużym stopniu umiejętność kontemplacji.
„Tak naprawdę kontemplacja nie jest dana wyłącznie kartuzom, klaryskom, karmelitankom (…). Niekiedy skarb ten jest poniekąd ukryty przed obdarowanymi duszami, które nim po prostu żyją, bez wizji, bez cudów, ale z takim ogniem miłości do Boga i bliźniego, że dobro dzieje się wokół nich po cichu, bez zbędnego zaaferowania” – uczą wybitny francuski filozof i jego żona, poetka i mistyczka.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się