Jestem jak koncert fortepianowy

W swoim domu w Katowicach kompozytor spędza najwięcej czasu. – Mam takie stare sitko, lekko wygięte, pęknięty plastik. Ale to dla mnie najważniejszy przedmiot, bo pamięta ręce mojej żony – mówi Wojciech Kilar.

Barbara Gruszka-Zych

|

02.09.2010 08:01 GN 35/2010

dodane 02.09.2010 08:01

Dziewczyna na schodach
 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Barbara Gruszka-Zych

Zapisane na później

Pobieranie listy