Nie chodzi o docenianie (…). Chodzi jedynie o to, aby to, co zostało zrobione, owocowało…” – ta wypowiedź dobitnie charakteryzuje Romana Dmowskiego, przywódcę Narodowej Demokracji, głównego bohatera „Spadających liści”.

Jan Dobraczyński przedstawia tę legendarną postać jako szlachetnego, stonowanego politycznie i życiowo człowieka. „Prezes”, bo tak go nazywa, jest przed osiemdziesiątką, mieszka na peryferiach – w Małych Łąkach. Z tej perspektywy poznajemy jego dokonania – tak jak chciał je widzieć autor.

A niewątpliwie pragnął on podkreślić zasługi polityka w odzyskaniu niepodległości, pomniejszając dokonania czy wręcz wykazując wady Piłsudskiego i jego ludzi. To właśnie z tego powodu książka nie została wydana zaraz po napisaniu, a ukazała się w 100-lecie urodzin autora.