Najsłynniejszy polski Kubuś nie ma lekkiego życia. Ugania się za sławą i pieniędzmi jak Scrat z „Epoki lodowcowej” za żołędziem, a jeszcze policja czepia się go ostatnio w sprawie narkotyków.
Podobno jakiś diler zeznał, że sprzedawał mu kokainę. Oczywiście nie wierzymy, że Piotruś Pan naszych czasów prowadzi swój talk-show po prochach. On potrafi pleść bzdury na trzeźwo i właśnie to jest najgorsze.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.